Słynna, zanim zrozumiała, co się dzieje
Aira Marie Brown już od najmłodszych lat przykuwała uwagę mediów. Pochodzi ze Stanów Zjednoczonych, a karierę rozpoczęła jako 2-latka. Dziewczynka ledwo nauczyła się chodzić i mówić, a już nosiła mocny makijaż.
Praca na planie
Rodzice wysłali zdjęcia 2-latki do agencji modelingowych. Nie musieli długo czekać na odpowiedź. Błyskawicznie zaproponowano im współpracę. Dziewczynka od razu pojawiała się na planach sesji zdjęciowych. Jej rysy twarzy, blond włosy, błękitne oczy i różowe usta, dodatkowo podkreślone przez stroje i makijaż, sprawiły, że zaczęto nazywać ją "żywą lalką Barbie".
Samodzielna decyzja
Wygląd „wystylizowanego” dziecka jednych zachwycał, u drugich wywoływał całkiem odmienne uczucia. Rodzice dziewczynki byli krytykowani. Twierdzono, że wykorzystują dla zysku biedne i niczego nieświadome dziecko. Według nich Aira była krzywdzone przez świat show-biznesu. Rodzice mieli inną opinię, sądzili, że ich mała córka uwielbia modeling:
Ona kocha pozowanie przed kamerą, a castingi to jej żywioł. Cieszy nas to, że odnosi sukcesy w czymś, co ją pasjonuje.
Co było dalej?
Dzisiaj Aira ma już 12 lat, a jej kariera wciąż się rozwija. Dziewczynka często występowała i wciąż występuje w bardzo kontrowersyjnych sesjach. Dziecięca modelka pojawia się w reklamach. Zagrała także w filmach, takich jak: "Education in love", "Logan Lucky", "Najdłuższa podróż". Dziewczynka prowadzi swój profil na Instagramie. Widzimy tam, jak zmienia się wizerunek młodej gwiazdy.
Autor: Judyta Nowak