Zwłoki owinięte w dywan i ukryte w samochodzie. Dramatyczne odkrycie w Będzinie

Policja w Będzinie dokonała dramatycznego odkrycia. We wtorek wieczorem otrzymali zgłoszenie o okropnym zapachu, wydobywającym się z pewnego samochodu. Okazało się, że w aucie znaleziono ciało w stanie mocnego rozkładu. Następnie na jaw wyszło, że właściciel samochodu również nie żyje.

Zwłoki ukryte w aucie

We wtorek wieczorem policja w Będzinie w województwie śląskim dokonała tragicznego odkrycia. Funkcjonariusze dostali zgłoszenie o tym, że na jednym z osiedlowych parkingów stoi samochód, z którego wydobywa się nieprzyjemny odór. Służby szybko udały się na miejsce żeby zbadać sprawę.

 Okazało się, że we wnętrzu pojazdu, znajdowały się zwłoki zawinięte w dywan - powiedziała młodszy inspektor Aleksandra Nowara, rzecznik komendy wojewódzkiej w Katowicach.

Policjantka w rozmowie z tvn24.pl dodała, że ciało było w znacznym stopniu rozkładu. Na razie nie jest znana tożsamość tej osoby. Wszystko wskazuje na to, że jest to ciało kobiety, niestety identyfikacja jest trudna.

Kto jest odpowiedzialny?

Śledczy natychmiast podjęli kroki, które miały pomóc ustalić tożsamość właściciela samochodu. Natrafili jednak na kolejną niespodziankę.

Policjanci szybko ustalili, do kogo należy pojazd. Udali się na miejsce zamieszkania właściciela. Okazało się, że 37-letni mieszkaniec Będzina nie żyje. Na tym etapie wszystko wskazuje na to, że popełnił on samobójstwo - przekazała Nowara.

Policjanci nie wykluczają, że obie osoby zginęły w podobnym okresie czasu.

Zwłoki mężczyzny były w zupełnie innych warunkach, rozkładu ciała nie był tak zaawansowany. To jednak nie oznacza, że do zgonów doszło w różnym okresie - stwierdziła policjantka.

Śledztwo prowadzone jest w sprawie zbrodni zabójstwa. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Sosnowcu - Waldemar Łubniewski, przekazał, że zlecona została sądowo-lekarska sekcja zwłok znalezionych w aucie. Nad sprawą cały czas pracuje policja oraz prokuratura.

Autor: Iga Chmielewska

Komentarze
Czytaj jeszcze: