Rodrigo Alves nie bez powodu został nazwany „Żywym Kenem”. 34-latek przeszedł w swoim życiu ponad 60 operacji, które miały upiększyć jego ciało. Niestety, niektóre z zabiegów nie przyniosły oczekiwanego efektu. Jednak Alves nie zrezygnował z kolejnych operacji. Ostatnio poddał się zabiegowi, który ma na celu zregenerować naskórek. Zaraz po wyjściu z gabinetu medycyny estetycznej został przyłapany przez papparazzi. Fotoreporterzy uchwycili jego poparzoną twarz. Żywy Ken przyznał, że peeling mechaniczny nie był zbyt przyjemnym zabiegiem. „To było dość bolesne. Moja twarz jest cała czerwona. To uczucie, jakby się paliła! Tutaj w Marbelli jest bardzo słonecznie, więc nie mogę przez kilka dni wychodzić z domu. Nie mam żadnej ochrony przed słońcem” – 34-latek wyznał dla „Daily Mail”.