Wpadł przy trzecim skoku. Za pierwszym razem jego łupem padło tysiąc złotych, za drugim kilkaset. Przy trzecim zatrzymali go policjancji. Znaleziono przy nim zrabowane pieniądze, nóż i kominiarkę... Próbował wówczas, grożąc nożem kuchennym, wyłudzić od sprzedawczyni alkohol i papierosy.
Czternastolatek został przewieziony do komendy, a następnie do Policyjnej Izby Dziecka. Wstępnie przyznaje się do popełnionych czynów. Liczy pewnie na łagodniejszy wymiar kary. Trzy tak zuchwałe napady pod rząd mogą świadczyć o dużym poczuciu bezkarności i duzym stopniu znieprawienia. Nie uniknie jednak odpowiedzialności za swoje czyny. O jego losach zadecyduje są rodzinny.
\