22 lata od śmierci Magika
26 grudnia 2000 roku świat hip-hopu zamarł po informacji o śmierci Piotra „Magika” Łuszcza, rapera formacji Kaliber 44 i Paktofonika. Dwadzieścia dwa lata temu, w drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia, odszedł jeden z prekursorów gatunku w Polsce. 22-letni wówczas raper odebrał sobie życie, wyskakując z dziewiątego piętra bloku, w którym mieszkał.
Od półtora roku
Nikogo na widoku
Tylko dźwięki hip-hopu
Na dziewiątym piętrze w bloku
– rapował na płycie „Kinematografia” Paktofoniki, która ukazała się zaledwie osiem dni przed jego samobójczą śmiercią.
Magik przyszedł na świat 18 marca 1978 roku w Jeleniej Górze. Ukończył Technikum Elektromechaniczne przy Zespole Szkół Technicznych w Katowicach, z którymi był związany przez całe swoje życie. Tam również zmarł. Wraz z grupą Kaliber 44, z którą występował do 1998 roku, był dwukrotnie nominowany do nagrody Fryderyka. Po opuszczeniu składu dołączył do Paktofoniki, której członkiem był aż do śmierci. W 2001 roku został pośmiertnie nagrodzony Fryderykiem za album „Kinematografia”. W 2011 roku został natomiast sklasyfikowany na ósmym miejscu listy 30 najlepszych polskich raperów według magazynu „Machina”.
Fejz – syn Magika
Łuszcz pozostawił po sobie syna, który w momencie jego śmierci był malutkim chłopcem. Filip był prawdziwym oczkiem w głowie swojego taty. Raper często wspominał o nim w swoich utworach. Dorosły już dzisiaj Filip poszedł w ślady swojego „Psychotaty” (tak mówił o sobie sam Magik) i również tworzy muzykę, występując pod pseudonimami Fejz i Fejzjestm. Często współpracuje z Fokusem i Rahimem, którzy przed laty tworzyli z Magikiem słynną Paktofonikę. Na scenie zdarza mu się wykonywać utwory napisane przez swojego ojca. W 2017 roku wykonał z Kalibrem 44 utwór „Plus i minus”, niedawno natomiast pojawił się u boku Fokusa i Raha i zarapował z nimi „Priorytety”.