hity na MAXXa
hity na MAXXa

24 tys. zł za prąd? Firma tłumaczy się z „rachunku grozy” dla mamy Dody

W programie „Halo, tu Polsat” Doda wraz z mamą Wandą podzieliły się szokującą historią dot. rachunku za prąd, który miał wynieść 24 tys. zł. Teraz dostawca energii wyjaśnia, jak doszło do wystawienia tak wysokiej faktury.

24 tys. zł za prąd? Firma tłumaczy się z „rachunku grozy” dla mamy Dody, fot. Pawel Wodzynski/East News
24 tys. zł za prąd? Firma tłumaczy się z „rachunku grozy” dla mamy Dody, fot. Pawel Wodzynski/East News

Mama Dody, Wanda Rabczewska, to emerytowana urzędniczka. Kobieta znalazła się w centrum uwagi mediów po tym, jak jej historia z ogromną fakturą za prąd o wartości 24 tys. zł trafiła do opinii publicznej. W niedzielny poranek gościła razem z córką na kanapie programu „Halo, tu Polsat”, gdzie podzieliły się swoimi doświadczeniami.

Wanda Rabczewska i rachunek grozy

Wanda Rabczewska jest emerytowaną urzędniczką. Aktualnie pomaga córce prowadzić finanse. „Moja mama jest profesjonalistką. Jest świetna” – opowiada z dumą piosenkarka. Kobieta, która od lat zajmuje się funduszami, nie kryła zaskoczenia, kiedy do jej rąk trafiło wyrównanie za zużycie energii elektrycznej. Jak się okazało, seniorka przez pół roku nie dostawała od firmy energetycznej rozliczeń, po czym przedstawiła rachunek, który przekroczył wszelkie oczekiwania.

Z uwagi na nieterminowe przysłanie faktury po okresie pół roku zostałam wpędzona w ogromne koszty – mówiła Rabczewska.

Mama Dody tłumaczy, skąd mógł wziąć się problem. Z uwagi na akcję „Czyste powietrze” zdecydowała się na instalację pieca elektrycznego, co miało być alternatywą dla tradycyjnego „kopciucha”. Wymiana była podyktowana chęcią korzystania z nadprodukcji energii generowanej przez fotowoltaikę. Jednak brak regularnych faktur uniemożliwił jej kontrolę nad zużyciem, co ostatecznie doprowadziło do nieprzewidzianej sytuacji finansowej.

Gdyby faktury przyszły po dwóch miesiącach, miałabym możliwość zareagowania – wyjaśniała.

Pozyskiwana z paneli fotowoltaicznych energia w założeniu miała pokrywać zapotrzebowanie na zużycie, tak się jednak nie stało, a niedopłaty tylko się nawarstwiały. 

Firma energetyczna się tłumaczy

Na prośbę redakcji Eska, firma Energa odniosła się do zażaleń, wydając komunikat informujący o wydaniu wyroku oddalającego powództwo dotyczące opóźnień w fakturowaniu klientów-prosumentów na przełomie 2022 i 2023 roku. Wyrok ten nie jest jeszcze prawomocny. Opóźnienia te wynikały z konieczności dostosowania systemów rozliczeniowych do nowych przepisów prawnych. Reprezentująca Energę, Katarzyna Dziadul, wyjaśniła, że firma była zmuszona do przerw w fakturowaniu z powodu wprowadzania nowych funkcjonalności w systemie. O tych przerwach klienci byli informowani za pośrednictwem komunikatów na stronie internetowej spółki. Energa podkreśla swoje zaangażowanie w zapewnienie płynności procesów rozliczeniowych i minimalizację ewentualnych niedogodności dla klientów.

Dokładamy wszelkich starań, aby takich sytuacji było jak najmniej – podsumowała Dziadul.

Oceń ten artykuł 0 0