Joi SJ Harris była pierwszą Afroamerykanką, która posiadała licencję na udział w motocyklowych wyścigach drogowych. Jej występ w drugiej części "Deadpoola" był jej pierwszą pracą jako kaskader filmowy.
Do nieszczęśliwego wypadku doszło w Bancouver w Kanadzie podczas pracy na planie. Kaskaderka miała stracić panowanie nad motocyklem i przejechała przez szklane okno studia na parterze Shaw Tower. Nie miała kasku i nie użyła hamulców. Mimo natychmiastowej pomocy ze strony lekarzy, nie Harris nie udało się uratować. Joi zmarła na miejscu.
Ryan Reynolds na Twitterze wyraził swoje ubolewanie nad tragicznym zdarzeniem. Aktor napisał, że są "załamani, zszokowani i zdruzgotani".
"Dziś w tragicznych okolicznościach straciliśmy członkinię naszego zespołu podczas kręcenia Deadpool. Jesteśmy załamani, zszokowani i zdruzgotani… Ale zdajemy sobie sprawę, że to nic w porównaniu z żalem i nieopisanym bólem, jaki jej rodzina i bliscy muszą czuć w tym momencie. Sercem jestem z nimi, a także z każdą osobą, jakiej ona dotknęła na tym świecie" – można przeczytać na Twitterze.
— Ryan Reynolds (@VancityReynolds) 14 sierpnia 2017