Natalia Oreiro była gwiazdą „Zbuntowanego anioła”
Natalia Oreiro zaczęła karierę w połowie lat 90. Popularność nie tylko w Ameryce Południowej, ale i na całym świecie, przyniosła jej rola Milagros w telenoweli „Zbuntowany anioł”. Produkcję, w której występowała u boku Facunda Arany, w Polsce po raz pierwszy emitowano w latach 2000-2001 i była ona wówczas wielkim hitem. Oreiro i Arana po latach spotkali się znów na planie serialu „Jesteś moim życiem”, który także był u nas sporym telewizyjnym przebojem. Polska publiczność pamięta też Natalię Oreiro m. in. z „Kachorra to ja”.
Gwiazda telenoweli „Zbuntowany anioł” na przestrzeni lat kilkukrotnie gościła w Polsce. Ostatnio była u nas w 2019 roku – jako gwiazda Sylwestra marzeń z Dwójką. Oreiro przez długo czas dzieliła swoje życie pomiędzy Amerykę Południową a Rosję. W kolejnych wywiadach 45-letnia gwiazda przyznawała, że jest zakochana w tym kraju. Nagrała nawet piosenkę „To Russia With Love…” i otrzymała rosyjskie obywatelstwo. Kiedy jednak w lutym 2022 roku rozpoczęła się wojna, aktorka szybko opuściła swoją „drugą ojczyznę” i stanowczo sprzeciwiła się agresji Rosji na Ukrainę. Dziś żyje w Urugwaju i jest gospodynią tamtejszych „Mam talent” i „The Voice”.
Natalia Oreiro zapozowała całkiem nago
Natalia Oreiro pozostaje w stałym kontakcie ze swoimi fanami dzięki profilom w mediach społecznościowych. Aktywnie udziela się m. in. na Instagramie, gdzie ma już ponad 1,4 mln obserwujących. Artystka regularnie dzieli się z nimi nowymi wpisami i zdjęciami. Ostatnio pochwaliła się followersom efektami odważnej sesji. 45-latka zdecydowała się zapozować zupełnie nago.
Obok rozbieranych zdjęć gwiazdy słynnych telenowel nie sposób przejść obojętnie. Od kadrów, na których Oreiro ma na sobie jedynie kozaki z tęczowym motywem i „zasłania się” długimi włosami, trudno oderwać wzrok. Odważna sesja to wyraz solidarności aktorki ze społecznością LGBT, ale też dowód na to, że dla 45-letniej aktorki i wokalistki czas jakby się zatrzymał. Wciąż wygląda niezwykle świeżo i bije od niej młodzieńcza energia. Zupełnie, jakby dopiero co zeszła z planu „Kachorry” z 2002 roku!
fot. shutterstock.com