Jakiś czas temu w mediach głośno było o sprawie aktorki, która została dotkliwie pogryziona przez zwierzę adoptowane ze schroniska. Kobieta pokazała, jak teraz wygląda jej twarz.
Kilka miesięcy temu w mediach głośno było o sprawie aktorki, która została pogryziona przez adoptowanego ze schroniska psa. Aleksandra Prykowska, znana m. in. z roli Ewy Piotrowskiej w serialu „Pierwsza miłość” oraz mniejszych ról w „M jak miłość” czy „Singielce”, postanowiła wtedy opisać swoją historię w mediach.
W lustrze zobaczyłam oko zalane krwią. Myślałam, że je straciłam. Okazało się, że miałam wyrwane połowę powieki dolnej. Znajomy zawiózł mnie na SOR, gdzie lekarze Piotr Tomaszewski i Maria Gąska-Dzwonkowska przeprowadzili badania i operacje. Założyli szwy w powiece dolnej, na twarzy i na powiekach. Oko udało się uratować
– relacjonowała w rozmowie z „Faktem”.
Po dramatycznym doświadczeniu aktorka postanowiła oddać psa. Samej placówce miała zresztą sporo do zarzucenia, przez co pomiędzy nią a wolontariuszami wywiązała się burzliwa wymiana zdań. Stanowiska schroniska i samej Prykowskiej znacząco się od siebie różniły. Więcej na ten temat przeczytacie tutaj:
Schronisko odpowiada aktorce, która niedawno poinformowała, że została pogryziona przez adoptowanego psa. Znana m. in. z "Pierwszej miłości" Aleksandra Prykowska miała wiele do zarzucenia pracownikom...
Od koszmarnego pogryzienia minęły już trzy miesiące. Dopiero niedawno Aleksandra Prykowska zdecydowała się pokazać swoją twarz po groźnym incydencie. Aktorka opublikowała fotografię, na której pomiędzy jej oczami widać sporą bliznę. Udostępniła też zdjęcie ze specjalistycznej kliniki, gdzie poddaje się obecnie leczeniu.
Rozpoczęłam leczenie moich blizn. Doktor wytłumaczył mi, co na mojej twarzy zostało uszkodzone. Wykonałam pierwsze zabiegi i cierpliwie czekam na rezultaty. Mam nadzieję, że wkrótce będę mogła nosić okulary, nie czując bólu i że nie będą mi się one zsuwać. Obiecałam, że pokażę wam moją drogę powrotu do zdrowia. Przezwyciężam wstyd i dzielę się z wami moim doświadczeniem. Chcę jak najszybciej wrócić do pracy, nie oglądając się wstecz