Wysypiska śmieci siedliskami Covid-19…
Według statystyk, wyprodukowano ok. 87 tys. ton śmieci medycznych na potrzeby walki z pandemią Covid-19. Mowa przede wszystkim o strzykawkach, igłach, czy nawet fiolkach po szczepionkach. WHO sporządziło raport, w którym szczegółowo informuje o materiałach medycznych, które wciąż mogą brać udział w transmisji wirusa. Wiadomo już, że SARS-CoV-2 jest w stanie przetrwać na różnych powierzchniach, co wskazuje na to, że ludzie mieszkający nieopodal niewłaściwie zarządzanych wysypisk śmieci, mogą być narażeni na niebezpieczeństwo. Nie tylko chodzi o zanieczyszczenie powietrza, w grę wchodzi również roznoszenie i zakażanie się koronawirusem.
Placówki medyczne nie radzą sobie z odpadami
Dlaczego sytuacja jest tak bardzo niepokojąca? Okazuje się, że trzy placówki medyczne na dziesięć, zajmują się segregacją śmieci. W ubogich i słabo rozwiniętych krajach – średnio – zaledwie jedna placówka na trzy wdraża system sortowania odpadów. Co ważne, raport WHO uwzględnia, że zatrważająca ilość śmieci medycznych nie jest tylko wynikiem pandemii koronawirusa, gdyż już przed nastaniem Covid-19, zauważono problem w tym aspekcie.
Jak zapobiec katastrofie ekologicznej po pandemii?
Organizacja Narodów Zjednoczonych podjęła próbę wprowadzenia wielu rozwiązań, które mają pomóc usprawnić redukcję ilości śmieci. ONZ planuje rozpocząć produkcję mniejszych opakowań z materiałów odnawialnych, również wdrożyć wytwarzanie biodegradowalnych masek ochronnych lub masek wielokrotnego użytku. Statystyki przedstawione w raporcie jasno wskazują, iż najbardziej palący i powszechny problemem stanowią medyczne, jednorazowe rękawiczki stosowane przez służbę zdrowia. WHO uważa, że odpady pochodzące z placówek medycznych powinny trafiać na wysypiska śmieci w ostateczności, gdyż są zbyt niebezpieczne.
Źródło: PAP
Czytaj też:
Autor: Zuzanna Bartus