Aneta Zając to jedna z bardziej lubianych aktorek serialowych w Polsce. Mimo że w show-biznesie jest już od paru dobrych lat, to sytuacje życiowe sprawiły, że aktoka nie doczekała się żadnej większej roli. Za to do tej pory możemy ją oglądać w serialu "Pierwsza miłość". Ostatnimi czasy Zając zniknęła z warszawskich salonów, wzbudzając niepokój. Co sprawiło, że Anetka się wycofała z blasku fleszy?
Jak donosi tygodnik "Na żywo" zniknięcie aktorki wywołane jest jej zdrowotnymi problemami. Gwiazda "Pierwszej miłości" rezygnuje także z propozycji wystąpienia w telewizyjnych programach. Wszystko przez problemy z tarczycą. Mimo że aktorka ma na głowie samotne wychowywanie bliźniaków ze związku z Mikołajem Krawczykiem, to dopiero choroba sprawiła, że Aneta musi dać sobie na wstrzymanie.
"Aby unormować pracę tarczycy, aktorka musi przyjmować hormony. Choć jest pod stałą opieką endokrynologa, jej stan ostatnio bardzo się pogorszył. W rezultacie przytyła ok. 10 kilogramów" – twierdzi "Na Żywo".
Możliwe, że aktorka unika pojawiania się przed aparatami i kamerami właśnie z powodu sylwetki. W końcu niejedna kobieta byłaby załamana wagą wskazującą 10 dodatkowych kilogramów. Jednak serialowa Marysia rzekomo już planuje zadbać o to, by niedługo zaprezentować dawną sylwetkę. Według "Na Żywo", Zając podczas wakacji ma się udać na "specjalny turnus do Włoch, gdzie będzie zdrowo się odżywiać i ćwiczyć".