Anita Sokołowska odeszła z serialu „Przyjaciółki”
Anita Sokołowska odchodzi z serialu: „Przyjaciółki” – ta wiadomość jak grom z jasnego nieba spadła na wiernych fanów produkcji. Aktorka była bowiem związana z telewizyjnym projektem od samego początku. Mało tego – wcielała się w jedną z głównych ról! Jako Zuzanna Markiewicz bawiła i wzruszała odbiorców, którzy z niecierpliwością czekali na nowe odcinki z jej udziałem.
Informacja o tym, że Sokołowska nie zagra już w „Przyjaciółkach”, pojawiła się w mediach nieco ponad miesiąc temu. Sama gwiazda swoją decyzję tłumaczyła innymi wyzwaniami zawodowymi, którym chce w pełni się poświęcić.
Jak umarła Zuza w „Przyjaciółkach”?
Śmierć Zuzy była jedną z najsmutniejszych scen w historii serialu. Markiewicz odeszła w wyniku nawrotu choroby nowotworowej. W ostatnich chwilach towarzyszyły jej tytułowe przyjaciółki: Inga (Małgorzata Socha), Anka (Magdalena Stużyńska) oraz Patrycja (Joanna Liszowska). Tuż po emisji 256. epizodu Anita Sokołowska pożegnała się z widzami, publikując specjalną wiadomość:
(…) Nie jestem w stanie wyrazić, jak wielką i głęboką wdzięczność czuję za Wasze wszystkie słowa wsparcia, życzliwości, zrozumienia i akceptacji związanego z moim odejściem z Przyjaciółek. Wiadomości otrzymuje od was w komentarzach, wiadomościach prywatnych - są ich nie setki, a tysiące. Nie jestem w stanie odpowiedzieć na wszystkie osobiście, choć się staram. To tylko dowód na to, że nasza praca - aktorów ma sens, jeśli potrafimy dostarczyć Wam tylu emocji i wzruszeń, które Wy odbieracie i przeżywacie. BARDZO WAM DZIĘKUJĘ (…).
Kilka tygodni po emisji finałowego odcinka „Przyjaciółek” z Sokołowską aktorka zdradziła, jak wyglądały jej ostatnie chwile na planie. Okazało się, że podczas kręcenia trudnych scen ekipa zdecydowała się na wyjątkowy gest.
Anita Sokołowska o śmierci Zuzy w „Przyjaciółkach”
Anita Sokołowska w rozmowie dla „Plotka” wyjawiła, że – kręcąc scenę śmierci Zuzy – osoby jej towarzyszące ubrały się na czarno:
Był to wzruszający moment ze względu na to, że cała ekipa tego dnia, kiedy kręciłam sceny śmierci, ubrana na czarno, była w tym pokoju, w którym kręciłam. Wszyscy płakali. Mężczyźni też uronili łzę. Był to dla mnie bardzo wzruszający moment i nie ukrywam, że czułam się szczęśliwa. Było to potwierdzenie, że moja praca i osoba, na tym planie i dla tych ludzi, dużo znaczyła (…).
„Przyjaciółki” – już bez wspomnianej aktorki – niezmiennie można oglądać we czwartki o godz. 21:10. Odcinki emituje telewizja Polsat.
Autor: Sabina Obajtek