Anna Lewandowska jako żona wykazała się ogromnym wsparciem dla swojego męża, który poniósł wraz z kadrą sromotną porażkę w Mistrzostwach Świata. Polska reprezentacja przegrała dwa mecze, które decydowały o tym, czy nasz kraj wyjdzie z grupy. Dopiero mecz "o honor", jakim była rozgrywka przyniósł wygraną, choć nic nie zmieniała w ogólnym rozrachunku. Przez cały ten czas Ania Lewandowska nie traciła ducha i wspierała Roberta. Na Instagramie pisała: "Zawsze wspieram, jak każda żona. Na dobre i na złe. Kocham, doceniam, szanuje, wspieram, dziękuję. Siła człowieka nie polega na tym, że nigdy nie upada, ale na tym, że potrafi się podnieść".
Anna Lewandowska o hejcie
Po pierwszym przegranym meczu z Senegalem Polacy byli na tyle rozgoryczeni, że niemal wszędzie wyrażali swoje oburzenie tym, jaki poziom zaprezentowali Polacy. W końcu wielu miało nadzieję, że reprezentacja Polski jako 8. drużyna w rankingu FIFA pokaże na mistrzostwach futbol na prawdziwie światowym poziomie. Pełne krytyki i hejtu komentarze padały wszędzie, w tym na profilu Anny Lewandowskiej. Trenerka by powstrzymać nakręcającą się spiralę nienawiści, zablokowała możliwość komentowania do czasu, aż pierwsze, najsilniejsze emocje opadły. Dzisiaj, po całkowitym zakończeniu udziału Polski w Mundialu, żona Lewego zdecydowała podsumować trudny czas, jakim okazały się być Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej.
"Chciałabym Wam z całego serca podziękować po tym co działo się przez ostatnie kilka dni... za tysiące pozytywnych wiadomości, mnóstwo życzliwych komentarzy i niezliczoną ilość e-maili. Dziękuję za wszystkie ciepłe słowa dodające otuchy i za płynące z nich wsparcie, wobec tego, co działo się w ostatnich dniach choćby w internecie... Podchodzę do tej całej sytuacji, jaka miała miejsce, czy na moich kanałach social media z pokorą i dzięki niej jestem jeszcze silniejsza! Dziękuję, że jesteście! Cieszę się, że tak jak ja mogę Was motywować i wspierać w trudnych chwilach, tak i Wy zrobiliście dla mnie to samo i byliście ze mną i moim mężem w tym niełatwym dla nas momencie. Dziękuję Wam!" –można było przeczytać na InstaStory Lewandowskiej.
Wygląda na to, że Mundial był nie tylko trudnym przeżyciem dla Roberta, ale również dla Ani. W końcu Lewandowska aktywnie wspierała ukochanego w social media, zachęcając przy tym swoim fanów by ponownie uwierzyli w Orłów Nawałki.