Aplikacja mObywatel pełnoprawnym dokumentem?
Sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Adam Andruszkiewicz poruszył kwestię planów rządu w zakresie korzystania z aplikacji mObywatel. Aplikacja umożliwia m.in.: dostęp do elektronicznych dokumentów i usług, logowanie do e-Urzędu Skarbowego oraz rozliczenie PIT-u, realizację eRecepty bez podawania numeru PESEL, dostęp do Unijnego Certyfikatu Covid, sprawdzenie zgromadzonych punktów karnych, korzystanie z mLegitymacji szkolnej lub mLegitymacji studenckiej, okazywanie i sprawdzanie danych swojego samochodu, potwierdzenie uprawnień do kierowania pojazdami – czytamy na gov.pl.
Cyfrowy portfel na dokumenty miałby służyć, zgodnie z założeniami omawianego projektu, potwierdzaniu danych osobowych „we wszystkich miejscach oraz sytuacjach w naszym państwie na równi z plastikowym dowodem tożsamości” – przytacza słowa Andruszkiewicza Polska Agencja Prasowa. Projekt ten ma zostać umieszczony na stronie Rządowego Centrum Legislacji w ciągu tygodnia. „Przeprowadzane będą też jego konsultacje” – informuje rmf24.pl.
"To element cyfrowego państwa"
Sekretarz stanu w KPRM podkreśla, że na co dzień z aplikacji korzysta blisko 8 mln Polaków, z Profilu Zaufanego – 14 mln Polaków.
Żyjemy w czasach, w których prędzej wychodząc z domu, zapomnimy portfela tradycyjnego niż smartfona – tłumaczy.
Andruszkiewicz wyjaśnia, że w związku z tym rząd chce wprowadzić rozwiązania, które pozwoliłyby zrównać prawnie aplikację mObywatel z plastikowym dowodem osobistym. Dodaje, że potrzeba była sygnalizowana zarówno przez obywateli, biznes, jak i administrację. Koniecznym jest w tym zakresie określenie, w jakich sytuacjach będzie można stosować e-dokumenty.
PAP zwraca uwagę, że w aplikacji ma pojawić się także szereg udogodnień. Wśród tych wymienia się powiadomienia "push", które miałyby przypominać obywatelom o istotnych dla nich sprawach, związanych z różnego rodzaju kwestiami urzędowymi.