Baron pogrążony w żałobie. „Dowiedziałem się 5 minut przed wejściem na scenę”

W trakcie sobotniego finału „The Voice Kids” w social mediach Aleksandra Milwiwa-Barona pojawił się przejmujący komunikat. Muzyk zespołu Afromental potwierdził niezwykle smutne wieści o stracie jednej z najważniejszych dla niego osób. Dowiedział się chwilę przed czwartkowym koncertem.

fot. Kurnikowski/AKPA
fot. Kurnikowski/AKPA

Marlena Milwiw nie żyje

W środku długiego majowego weekendu do mediów dotarła niezwykle smutna wiadomość o śmierci Marleny Milwiw. Słynna polska aktorka zmarła w szpitalu 1 maja 2025 roku – potwierdziła w rozmowie z RMF FM Marlena Miarczyńska, prezeska Fundacja Artystów Weteranów Scen Polskich. Jako pierwsza o odejściu artystki poinformowała jej przyjaciółka, aktorka Krystyna Demska-Olbrychska.

Marlena Milwiw odeszła w wieku 93 lat. Razem z lwowskim pisarzem, doktorem i oficerem Adamem Baronem doczekała się syna – Piotra Barona, cenionego jazzowego saksofonisty, który dał jej dwóch wnuków, również muzyków: znanego z Afromental gitarzysty Aleksandra Milwiwa-Barona oraz Adama Milwiwa-Barona, członka grupy Pink Freud.

Baron zabrał głos po śmierci słynnej babci

Aleksander Milwiw-Baron, najbardziej medialny z rodziny Milwiwów-Baronów, nigdy nie ukrywał, że z babcią łączy go wyjątkowa więź. Wielokrotnie podkreślał to na swoim profilu na Instagramie, publikując wspólne zdjęcia czy składając Marlenie Milwiw życzenia z okazji urodzin. W 2023 roku, gdy kończyła 91 lat, pisał: „Bardzo cię kocham i dziękuję za wszystko, czego mnie nauczyłaś. Życzę Ci 200 lat, bo 100 w twojej sytuacji jest niestosowne. To dla mnie duma i honor, że jestem twoim wnukiem. Dziękuję ci za to, że jesteś”.

Śmierć ukochanej babci, jednocześnie będącej prababcią dla jego syna Leonarda, to dla trenera „The Voice of Poland” i „The Voice Kids” niezwykle bolesny cios. Baron postanowił uczcić jej pamięć, zamieszczając na Instagramie pożegnalny wpis. Stało się to w trakcie trwania finału ósmej edycji dziecięcego „The Voice”.

„Moja ukochana Bapcia Marlena była dla mnie najlepszą przyjaciółką. Zawsze słuchała i nigdy nie oceniała. Była najczystszą miłością, którą otoczyła mnie od dnia moich narodzin. Była skarbnicą wiedzy i kultury, z której czerpałem bez końca. Była prawdziwą damą, kobietą z klasą i zasadami, które ukształtowały mój charakter. Była wybitną artystką, która rozbudziła i pielęgnowała we mnie talent muzyczny” – zaczął, dalej dodając:

„Pośród wielu historii, które opowiadała, utkwiła mi w głowie ta, gdy w dniu śmierci Jej męża, a mojego dziadka Adama, musiała stanąć na scenie teatru i zagrać spektakl pomimo wewnętrznej tragedii. Moja Bapcia odeszła 1 maja wieczorem. Dowiedziałem się o tym 5 minut przed wejściem na scenę z Afromental. Choć moje serce pękło na tysiące kawałków wiedziałem, że muszę wejść na scenę dla Niej i zagrać, oddając Jej tym hołd”.

Moje serce dalej płacze, ale czuję, że mam przy sobie najwspanialszego anioła. Na zawsze będę Cię kochać i wspominać Cię moim wnukom

– zapewnił.

Oceń ten artykuł 1 0

Ogólna ocena Baron pogrążony w żałobie. „Dowiedziałem się 5 minut przed wejściem na scenę” to: 100% / 100%, uzyskana z: 1 głosów.