Rozwój rynku automatów paczkowych jest szczególnie widoczny w województwach mazowieckim i śląskim, które już mają najgęstszą sieć maszyn. Jednak równie ważna jest zmieniająca się dynamika konkurencji. InPost, choć nadal jest liderem, musi mierzyć się z rosnącą ilością graczy, takich jak: DPD, Allegro, czy Orlen. Wszystko to świadczy o rosnącej różnorodności i dostępności usług.
Antoni Szwech, Starszy Analityk w Dziale Doradztwa i Badań Rynku Colliers, podkreśla znaczenie tego zjawiska. To właśnie wygoda i możliwość odbioru przesyłek o dowolnej porze cieszą się największą popularnością. Tak stwierdziło niemal 99 proc. respondentów deklarujących korzystanie z tych urządzeń.
Ekspansja automatów paczkowych odpowiada na zmieniające się potrzeby konsumentów, stając się najbardziej wygodną i dostępną formą dostawy
– twierdzi ekspert.
Firmy kurierskie stawiają na ekologię
Niezwykle interesujący jest także aspekt ekologiczny. Firmy wprowadzają innowacyjne rozwiązania, by zmniejszyć ślad węglowy i wpisać automaty w miejski krajobraz, co jest odpowiedzią na rosnącą świadomość ekologiczną społeczeństwa. Od Paczkomatów (urządzeń InPostu) zasilanych energią słoneczną, przez automaty Allegro napędzane energią z odnawialnych źródeł, po ekologiczne inicjatywy DPD – sektor ten aktywnie przyczynia się do poprawy jakości życia w miastach.
Automaty paczkowe już nie tylko w miastach. Będzie ich jeszcze więcej
Do końca 2024 roku liczba automatów paczkowych w Polsce może osiągnąć 45 000, co nie tylko podkreśla rosnącą popularność tej formy dostawy, ale także adaptację branży do zmieniających się potrzeb społecznych i środowiskowych. Szczególnie w mniejszych miejscowościach spodziewana jest znacząca ekspansja, co może przyczynić się do dalszego wyrównywania różnic w dostępności usług na terenie całego kraju.
W badaniu przeprowadzonym przez Colliers wzięło udział prawie pół tysiąca osób: 58 proc. kobiet i 42 proc. mężczyzn. 74 proc. z nich to osoby z wyższym wykształceniem, zaś 64 proc. badanych to osoby zamieszkujące województwo mazowieckie – taki sam odsetek respondentów wskazał na mieszkanie w miastach o populacji przekraczającej 500 tysięcy mieszkańców.
Autor: Hubert Wiączkowski