Artur i Sara z „Rolnik szuka żony 10” rozstali się
Chociaż od emisji nowego sezonu programu: „Rolnik szuka żony” minęło już kilka tygodni, to widzowie wciąż powracają do tego, co wydarzyło się w show. Uczestnicy zadbali bowiem o to, by w show sporo się działo! Agnieszka, Anna, Artur, Dariusz oraz Waldemar – właśnie ta piątka wpuściła do domu kamery, otwierając serca na nowe znajomości. Czas pokazał, że szczęście uśmiechnęło się do Ani, która poznała w taki sposób Jakuba, oraz do Waldiego, który kontynuuje znajomość z Dorotą. Pozostała trójka zakończyła projekt w pojedynkę.
Wyświetl ten post na Instagramie
Sporym zaskoczeniem była informacja o rozstaniu Artura i Sary. W rozmowie z Martą Manowską wybranka rolnika wprost przyznała, iż wspomniany związek zakończył się tydzień przed nagrywaniem podsumowania! Swoją decyzję Artur tłumaczył następująco:
Czułem, że to nie to (…). Nie byłem sobą – nie czułem się swobodnie tak, jak to było na początku. Więc uznałem, że trzeba to skończyć (…). Może zabrakło rozmowy, że to „za szybko” (…).
Wyświetl ten post na Instagramie
Oprócz Sary na gospodarstwie bohatera „RszŻ 10” pojawiły się również dwie inne panie: Blanka i Ola. Pierwsza z nich szybko zakończyła jednak swoją przygodę z formatem. Zyskała za to spore zainteresowanie w mediach społecznościowych, gdzie chętnie publikuje rozmaite wieści dotyczące prywatnego życia. Podczas zorganizowanej niedawno sesji „pytań i odpowiedzi” sympatyczna blondynka nawiązała do tego, co wydarzyło się w finale „Rolnika…”. W jednej z wypowiedzi sporo miejsca poświęciła towarzyszącym jej wówczas emocjom…
Blanka z „Rolnik szuka żony 10” odpowiada na Instagramie
Blanka z programu: „Rolnik szuka żony 10” otrzymała od jednego z internautów taki oto wpis:
Nie pytanie, ale miło się patrzyło, jak stanęłyście murem z Olą za Sarą w finałowym odcinku.
Adresatka tych słów obszernie skomentowała wspomniany dopisek, dodając:
Szczerze? Finałowy odcinek był dla mnie najtrudniejszy. Nagromadziły się wszystkie towarzyszące od początku emocje i stres. Z Sarą mam jakieś specyficzne połączenie, trudne do wytłumaczenia, jest dla mnie jak siostra i przeżywałam wtedy jej emocje podwójnie. Strasznie ciężko było mi patrzeć na to, jak ktoś łamie tak dobre, czyste serce.
Wyświetl ten post na Instagramie
Kibicowaliście Blance, oglądając „RszŻ 10”?