„Żona dla Polaka”. Mariusz i Joanna nie mają kontaktu po programie
W minioną niedzielę widzowie TVP1 zobaczyli ostatni odcinek programu „Żona dla Polaka”. W telewizyjnym projekcie uczestnicy: Mariusz, Mateusz, Łukasz i Sebastian szukali „bratniej duszy”, poznając przed kamerami różne kandydatki. W finale lektor – Kacper Kuszewski – po raz pierwszy spotkał się z bohaterami oraz ich wybrankami. Wówczas okazało się, czy pary powstałe podczas trwania show przetrwały. Okazało się, że żadnemu z mieszkańców USA nie udało się stworzyć trwałej relacji. Łukasz już wcześniej został singlem, Mateusz i Nikola wybrali drogę koleżeństwa, a Andżelika i Sebastian wprost przyznali, że nie są „bratnimi duszami”. Spore nadzieje odbiorcy pokładali w znajomości Mariusza oraz Joanny, ale i tu ostatecznie nie nawiązała romantyczna relacja.
Na finałowym spotkaniu Mariusz oficjalnie zaprosił Asię do swojej posiadłości w Miami. Następnie widzowie mogli zobaczyć migawki ze wspomnianej podróży. Teraz głos w sprawie udziału w show zabrała na Instagramie sama zainteresowana. Joanna ujawniła, jak dziś wygląda jej podejście zarówno do „Żony dla Polaka”, jak i do Mariusza. Nie szczędziła przy tym krytycznych słów.
Joanna z „Żony dla Polaka” wymownie o zachowaniu Mariusza
Joanna zorganizowała na Instagramie sesję „Q&A”, podczas której internauci mogli zadawać jej pytania. Lwia część dotyczyła uczestnictwa Asi w telewizyjnym show. Zdaniem niektórych Mariusz zaprezentował się w dość niekorzystnym świetle. Sama kandydatka podkreśliła, że nie żałuje udziału w programie; określiła to mianem „fajnej przygody”. Nieco mniej pozytywny wydźwięk miały komentarze dotyczące Mariusza. Joanna w pewnym momencie wyznała, że to z jej inicjatywy doszło do zakończenia znajomości. W innym miejscu rozwinęła tę myśl, odnosząc się jednocześnie do zapytania o utrzymywanie kontaktu z bohaterem „Żony dla Polaka”:
(…) Nie utrzymuję; mam swoje powody. Są czasami takie momenty, że człowiek poznaje człowieka w trudnych sytuacjach i ta osoba zawodzi. Poza tym Mariusz okazał się totalnie innym człowiekiem niż na wizytówce. Przede wszystkim nie jest ani romantykiem, ani dżentelmenem. Bardzo nie spodobało mi się, jak poza kamerami wypowiadał się o kobietach, bardzo przedmiotowo… A resztę zachowam dla siebie, bo – uwierzcie – wielu osobom zrobiłoby się po prostu, po ludzku przykro.
Asia wyjaśniła również swoje zachowanie podczas wspomnianej już wizyty w Miami. Zdaniem niektórych widzów sprawiała wówczas wrażenie osoby niezadowolonej z pobytu. Okazuje się, że kryje się za tym smutna historia. W momencie realizowania materiału Joanna przeżywała bowiem osobistą tragedię:
(…) Owszem, jestem charakterna, ale miałam również swoje powody do smutku (…). Ten, kto nie przeżył żałoby, nie zrozumie; kiedy byłam w programie, zmarła mi Babcia, a że mamę straciłam w młodym wieku, a po drodze straciłam inne bliskie mi osoby, Babcia była ostoją i fundamentem rodziny. A odcinki kręcone w Miami były tragiczne. Siostra organizowała pogrzeb, a ja miałam szczerzyć zęby do Mariusza, który proponował mi wyjście na imprezę i w samochodzie głośno puszczał hit party? To jest mój pierwszy i ostatni komentarz w tej sprawie.
Spodziewaliście się takiego obrotu spraw?
