Britney Spears zrezygnowała z trenerki personalnej
Britney Spears zdecydowała się wprowadzić spore zmiany w swoim życiu – efektem tego miało być rozpoczęcie prac nad doskonaleniem sylwetki. W tym celu gwiazda postanowiła na dzień próbny zaprosić trenerkę personalną, która miała doglądać jej treningu i zadbać o to, aby rezultaty były dobrze widoczne. Jak donosi portal mirror.co.uk, współpraca nie trwała jednak długo. Britney zrezygnowała z jej usług już pierwszego dnia i opowiedziała, co było przyczyną takiej decyzji. Okazuje się, że wokalistka odebrała zachowanie kobiety jako obraźliwe – miała ona uszczypnąć Britney w brzuch i powiedzieć, że "musi wrócić do swojego starego ciała". Gwiazda, która nie toleruje oceniania czy znieważania innych ze względu na wygląd, zdecydowała więc zakończyć współpracę pierwszego dnia.
Britney Spears będzie trenować sama
Wokalistka nie pozostawiła tego incydentu bez komentarza. Zamieściła na Instagramie nagranie z obszernym opisem całej sytuacji. Opowiedziała, jak bardzo bolesna była dla niej uwaga trenerki, której szukała przez 2 miesiące. Britney postawiła sprawę jasno – oznajmiła, że nie będzie szukać kolejnej osoby na to stanowisko i sama poradzi sobie z systematyczną pracą nad swoją sylwetką. Przyznała, że już ułożyła sobie plan – nie lubi długich ciągów ćwiczeń, dlatego wybrała treningi po 45 minut 3 razy w tygodniu. Zwróciła się też bezpośrednio do trenerki, która ją uraziła – Britney zapewniła, że ma zamiar pracować tak ciężko, jak do tej pory, a osoby wyśmiewające wygląd innych powinny się tego wstydzić i spojrzeć na samych siebie.
