Bryan Adams chciał zaśpiewać „Urke”
W 2004 roku sporo mówiło się o możliwości współpracy Roberta Gawlińskiego z Bryanem Adamsem. Lider Wilków otrzymał propozycję, by artysta znany z takich hitów jak „Heaven” czy „Here I Am” nagrał swoją wersję „Urke” – utworu promującego album „4”, którym zespół w 2002 roku powrócił na scenę po wieloletniej przerwie. Monika Gawlińska, menedżerka Wilków i żona Gawlińskiego, opowiadała, że Adamsowi spodobała się melodia „Urke”. Zaproponowano, by kanadyjski gwiazdor nagrał do niej własną wersję utworu.
Robert Gawliński do Bryana Adamsa: „Pocałuj się w d**ę”
Propozycja współpracy ze światowej sławy Bryanem Adamsem była kusząca, ale zawierała dwa warunki, które dla lidera Wilków okazały się nie do przyjęcia.
Kiedyś poprosił mnie menedżer Bryana Adamsa o „Urke”, bo chciał go nagrać na swoją płytę. Były dwa warunki. Jeden był taki, że zmieni tekst i będzie on zupełnie inny, bo on śpiewa tylko o miłości i on takiego tekstu nie zaśpiewa. Ja mu powiedziałem: „To pocałuj się w d**ę i sam se skomponuj piosenkę i już – wspominał po latach Gawliński.
Kolejnym problemem była kwestia praw autorskich. Bryan Adams chciał, aby w oficjalnych materiałach został wpisany jako autor zarówno tekstu, jak i muzyki do „Urke”. Gawliński uważał to za nieuczciwe:
Gdyby powiedział: „Słuchaj, ja też tego za darmo nie będę robił, może byś mi coś odpalił?”, to pewnie bym się zastanowił i być może bym się zgodził. Natomiast czasem trzeba powiedzieć „nie”.
Gawliński odmówił współpracy z Bryanem Adamsem. Czy po latach żałuje?
W rozmowie z Plejadą z 2022 roku Robert Gawliński przyznał, że decyzja, choć trudna, była zgodna z jego wartościami.
Może trochę żałuję, bo gdyby to był hicior, to pewnie teraz zamiast skromnego domku w Grecji miałbym tu wyspę. Ale czasem w życiu trzeba podejmować decyzje, które może nie są popularne i nie przyniosą ci splendoru, ale trzeba mieć kręgosłup moralny - mówił polski artysta.
Lider Wilków podkreśla, że ważniejsze dla niego było postępowanie zgodnie ze swoim sumieniem „Mając swoje lata, trzeba czuć się dobrze i godnie, mieć swój honor, dumę. Kiedy człowiek, patrząc w lustro, myśli sobie: jesteś w porządku gość” – powiedział w rozmowie z Katarzyną Turowicz dla magazynu „Teraz Rock”.
Gawliński odrzucił szansę na fortunę i międzynarodową sławę
Choć decyzja o odrzuceniu oferty Bryana Adamsa mogła kosztować Gawlińskiego niemałą fortunę, muzyk jest dziś spokojny o swoją twórczość. Utwory Wilków wciąż cieszą się popularnością, a „Urke” pozostaje jednym z najważniejszych hitów zespołu.