Kasia ma żal do Sebastiana. „Nie rozumiem, dlaczego mnie wybrałeś”
11. edycja programu „Rolnik szuka żony” dobiega końca. W ostatnim odcinku padło wiele zaskakujących słów. Marcin powiedział Ani: „kocham Cię”, a Adam przepraszał Wiktorię za to, że zmarnował jej czas. Widzowie z niecierpliwością czekają na kolejny epizod, w którym poznamy dalsze losy uczestników. Finał już w najbliższą niedzielę o 21:20 na antenie TVP 1. Będzie również dostępny online na tvp.vod.pl.
Sporo emocji wśród widzów 11. epizodu wzbudziło zachowanie Sebastiana. Przypomnijmy, że mężczyzna spośród trzech kandydatek wybrał Katarzynę. Uczestnicy zostali sami na gospodarstwie. Spotkali się z bliskimi mężczyzny i mieli szansę spokojnie porozmawiać i poznawać się. W 11. epizodzie okazało się, że nie doszło do rewizyty. Co więcej, rolnik zerwał kontakt. Utrzymywał, że - jego zdaniem - kobieta nie odnalazłaby się na wsi.
Po wyjeździe kamer zostaliśmy sami ja z Kasią i spędziliśmy dwa dni. Mówiłem, żeby czuła się jak u siebie w domu, przecież byliśmy tylko sami, nikogo nie było. Po wyjeździe kamer gdzieś to wszystko zamilkło. Zauważyłem też jej zachowanie, że by się tu nie odnalazła. Postanowiłem, że już rewizyty nie odbędę. Nie będę zapoznawał się z rodziną, nie ma sensu z mojej strony to dalej sztucznie utrzymywać.
Później Sebastian umówił się z Kasią, by wyjaśnić sytuację przy kamerach, a nie przez telefon.
Mi się wydaje, że w dobrych stosunkach się rozstaliśmy. Miło się pożegnaliśmy. Dobrze się czuję po tej rozmowie. Najważniejsze, to żeby się rozstać w zgodzie. Wracam do siebie na gospodarstwo. Żniwa tuż tuż.
Okazało się, że Katarzyna miała zupełnie inne odczucia. Czuła się odrzucona przez Sebastiana i nie rozumiała, dlaczego ją tak potraktował. „Uważam, że bym się odnalazła. Chciałabym spokojniejszego życia. Lubię i umiem ciężko pracować. To jest bardzo ogólnikowe, że bym się nie odnalazła” - przyznała i powiedziała mu wprost:
Nie rozumiem tego, że jest tak dużo chłodu, oschłości. Z jednej strony mnie wybrałeś, a po dwóch, trzech dniach po prostu... no nie wiem. Może miałeś jakieś oczekiwania, których nie spełniałam. Nadal nie rozumiem, dlaczego w ogóle mnie wybrałeś. Nie musiałeś tego robić!
„Mam poczucie, że nadal myślisz o poprzednim związku, bardzo nim żyjesz i że nie jesteś gotowy, żeby coś dalej tworzyć. Ja musiałam się zdeklarować z wieloma, nawet trudnymi dla mnie, rzeczami. A u niego wiecznie było: Nie wiem, nie wiem. Wiesz, sparzyłem się... I ściana, ściana!” - wyznała z żalem. Sebastian utrzymywał w trakcie konfrontacji, że niczego jej nie obiecywał. A ona próbowała wyjaśnić mu, że potraktował ją źle „tak po ludzku”.
Sebastian nadal myśli o Patrycji
Sebastian przy kamerach zdradził, że zamierza przed finałem skontaktować się z inną kandydatką, co dolało oliwy do ognia. Ta informacja wzburzyła widzów. Rolnik wyjawił, że myśli o Patrycji.
Na pewno zadzwonię do Patrycji i porozmawiam, a co będzie dalej, to nie wiem. Mi się wydaje, że powinna być miła chyba rozmowa.
Te słowa wywołały lawinę komentarzy. Wiele osób współczuło Kasi i życzyło jej szczęścia z kimś, kto będzie do niej pasował i potraktuje ją z szacunkiem. ,,Myślał i myśli o Patrycji (...) szkoda tej Kasi”, ,,Smutne jest to, że panowie, którzy ,,zmienili zdanie,, , prośbę wybranki o wyjaśnienia i argumenty interpretują jednoznacznie, że nie radzi sobie ona z odrzuceniem …a tu przecież zupełnie nie o to chodzi”, ,,Kasiu nie martw się, może los Cię uchronił” - czytamy w komentarzach. Czy Patrycja pojawi się u boku Sebastiana w trakcie finału? Tego dowiemy się już 1 grudnia.
Autor: Katarzyna Solecka