Nagi mężczyzna w zaroślach
Do niecodziennej sytuacji doszło przy ścieżce w kierunku Centrum Wypoczynku i Rekreacji „Kantoria” w Tarnowie. W czasie popołudniowego spaceru przechodzień usłyszał krzyk dochodzący z zarośli. Jego źródłem był nagi mężczyzna siedzący w krzakach. Spacerowicz cez namysłu zadzwonił po pomoc. Po chwili na miejscu pojawił się patrol straży miejskiej.
Niecodzienna interwencja strażników miejskich
Jak relacjonują strażnicy - mężczyzna nie był pijany. Nie było od niego czuć alkoholu, jednak zachowywał się dziwnie. Mówił, że na kogoś czeka. Tłumaczył, że ktoś ma mu przynieść czyste ubrania, a później wołał tę osobę....
Nasz patrol, który udał się na miejsce. Był przekonany, że będzie to interwencja z udziałem nietrzeźwego. Nie była jednak wyczuwalna woń alkoholu. Strażnicy go zapytali, co robi. Pan się dziwnie zachowywał, dziwnie mówił. (...) Mówił, że czeka na osobę, która ma mu przynieść świeże ubrania. Potem zaczął krzyczeć w kierunku zarośli, jakby kogoś wzywał - relacjonuje Zofia Hebda, zastępca komendanta tarnowskiej straży miejskiej.
Nerwowe zachowanie nagiego mężczyzny zaniepokoiło mundurowych, którzy postanowili wezwać pogotowie. Medycy przewieźli go do szpitala na obserwację.
Autor: Katarzyna Solecka