Obiecujące początki w serialach
Kariera Iwony Wszołkówny zapowiadała się naprawdę dobrze. W 2000 roku ukończyła Państwową Wyższą Szkołę Teatralną w Warszawie i od razu dostała angaż w Teatrze Współczesnym w Warszawie. Z teatralnych desek trafiła na plany uwielbianych przez Polaków produkcji komediowych. Zagrała w „Kasi i Tomku” i „Camera Cafe”. Wystąpiła także w „Kryminalnych”, „Aniele Stróżu” czy „Bożej Podszewce II”.
Nie obce były jej także występy na dużym ekranie. Znalazła się w obsadzie „Wesela” Smarzowskiego i „Tylko mnie kochaj”. Jednak największą popularność zdobyła jako Jolanta Ząbkowska w serialu „Niania”. Początkowo Iwona Wszołkówna starała się o główną rolę w tej komediowej produkcji. Jednak ostatecznie zagrała drugoplanową postać.
Jola była przyjaciółką Franciszki Maj. Szalona, trzydziestoparoletnia blondynka sympatię widzów zaskarbiła sobie swoimi licznymi gafami, zabawnymi komentarzami i drapieżnymi stylizacjami. Jolka zasłynęła ze swojego uwodzicielskiego sposobu bycia i specyficznego patrzenia na świat. Z tytułową nianią znała się z czasów pracy w salonie sukni ślubnych. Kobiety często się spotykały i plotkowały o codziennym życiu i miłosnych perypetiach.
Wszołkówna i Bogajewicz - romans na planie
Swoje miłosne zawirowania na planie produkcji przeżyła także sama Wszołkówna. W czasie zdjęć do sitcomu „Camera Cafe” zakochała się w reżyserze — Jerzym Bogajewiczu. Młodą aktorkę i starszego o ćwierć wieku mężczyznę połączyło gorące uczucie. Para szybko znalazła się na pierwszych stronach gazet. Na Wszołkównę spadały gromy. Nikt nie wierzył w szczerość ich relacji. Mimo to związek przetrwał. Duet pracował razem jeszcze na planie „Niani”.
Iwona Wszołkówna i Jerzy Bogajewicz szybko zostali rodzicami. Mają razem dwójkę dzieci – Antoniego i Gabrielę. Jak w jednym z wywiadów przyznawała aktorka, na planie „Niani” urodziła i wychowała dwoje maluchów. Wszyscy członkowie ekipy starali się jej pomóc w łączeniu pracy i macierzyństwa.
Iwona Wszołkówna poświęciła się dzieciom
Wraz z końcem emisji „Niani”, z ekranów stopniowo zaczęła znikać też Wszołkówna. Aktorka wystąpiła co prawda w serialu „Ale się kręci”, czy „39 i pół”, „Wszyscy kochają Romana” i „Prawie Agaty”, ale nie zyskała już tak dużej popularności, jak w „Niani”.
Sporadycznie grywała także w filmach. W komedii „Pokaż kotku, co masz w środku” wcieliła się w Janinę Zientarę, żonę policjanta Zygmunta. Swój dramatyczny talent pokazała rolą alkoholiczki Joanny w głośnej produkcji „Pod mocnym aniołem”. W 2017 roku pojawiła się jeszcze w krótkometrażowym filmie "Zacisze" reżyserii Bartosza Kowalskiego.
Dziś Iwony Wszołkówny trudno szukać w obsadzie filmów czy seriali. Nie pojawia się też na teatralnych deskach. Aktorka zrezygnowała z kariery i poświęciła się życiu rodzinnemu. Stroni od medialnych wydarzeń i nie ma konta w social mediach. 13.04 skończyła 48 lat.