Żółta cebula
Na surowo ma cierpki smak i ostry aromat, a krojona wydusza z największych twardzieli łzy. Jednak w trakcie gotowania staje się słodka i łagodzi smak dań – zwłaszcza tych ostrych i kwaśnych. Do tego świetnie się nadaje do klasycznej francuskiej zupy cebulowej, potraw mięsnych, gulaszów i sosów.
Czerwona cebula
Zdecydowanie jest delikatniejsza i słodsza od żółtej koleżanki i rzadko kiedy doprowadza do płaczu. Sprawdza się na surowo i po usmażeniu. To ona stanowi bazę konfitury do burgerów. Bez cienia wątpliwości można ją dodawać do do kanapek, konfitur i chutneyów, guacamole i sałatek. A co najlepsze – nie psuje oddechu!
Biała cebula
To bardziej chrupka i mniej słodka odmiana – a to dlatego, że zawiera więcej wody od żółtej siostry. Białą cebulę najlepiej dodawać na surowo do dań takich jak sałatki czy sosy z dużymi kawałkami warzyw.
Cebula perłowa
Najmniejsza ze wszystkich cebul, bo o podobnej wielkości do orzecha laskowego. W sklepie zazwyczaj jest zamarynowana i w takim wydaniu idealnie pasuje do koreczków i przekąsek serwowanych z alkoholem. Surową cebulę można smażyć, piec lub dusić w śmietanie. Dobrze komponuje się z daniami mięsnymi. Jednak jej obranie nie jest proste – najpierw trzeba sparzyć ją wrzątkiem, a następnie schłodzić.
Szalotka
Kształtem bardziej przypomina większą wersję ząbka czosnku. Smakiem jest delikatniejsza od innych cebul i bez problemu można ją zjeść w całości na surowo. Szalotka sprawdza się przy delikatnych sosach winegret oraz daniach na bazie sera i jaj.