To wygląda tak niebezpiecznie i głupio, że pierwsze, co przychodzi na myśl, to skojarzenie z jedną z tych absurdalnych historii, w których ktoś zaczyna akcję od słów "potrzymaj mi piwo i popatrz na to...". Jednak to zupełnie poważna, profesjonalna akcja ratunkowa, przeprowadzona przez chińską straż pożarną. Strażak-bohater bez zająknięcia wziął w ręce płonącą butlę z gazem i z zimną krwią, jak saper wyniósł ją z mieszkania. Jego koledzy tylko polewali ją wodą, prawdopodobnie żeby schłodzić jej temperaturę i zapobiec ewentualnemu wybuchowi. Akcja wydaje się nieprzemyślana, ale w gruncie rzeczy, co można było innego zrobić? Wybuch butli w zamkniętym pomieszczeniu mógłby spowodować ogromne straty i ryzyko utraty zdrowia osób pośrednich. Strażacy z wielkim opanowaniem zachowali spokój i wynieśli źródło ognia jak najdalej. Jednocześnie ze spokojem cały czas kontrolowali niebezpieczną sytuację. Mieli też bardzo wiele szczęścia...