Cleo – kucyk
Cleo od lat jest jedną z największych gwiazd polskiej sceny muzycznej. Pierwsze kroki stawiała w „X Factorze”, jednak jurorzy nie poznali się wówczas na jej talencie. Początkiem wielkiej kariery wokalistki okazało się nagranie z Donatanem utworu „My Słowianie”. Duet pojechał z nim później na Eurowizję i wywalczył Polsce czternaste miejsce w finale.
Joanna Klepko, bo tak brzmią imię i nazwisko ukrywającej się pod pseudonimem Cleo artystki, utrzymuje się na szczycie od niemal dekady. Częściowo z pewnością zawdzięcza to konsekwencji. 39-latka pozostaje wierna zarówno swojemu stylowi muzycznemu, jak i wizerunkowi scenicznemu. Wysoko upięty kucyk zdążył już stać się znakiem rozpoznawczym. Rzadko pokazuje się bez niego. Niektórym trudno jest wyobrazić sobie ją w innym uczesaniu.
Cleo nie ukrywa, że aby stworzyć efektywne upięcie, korzysta z doczepianych pasm. O tym, dlaczego mało kiedy pokazuje się w rozpuszczonych włosach, mówiła już kilkukrotnie w różnych wywiadach. Powód jest dość prozaiczny.
Często dostaję od was powtarzające się pytanie – Cleo, dlaczego nie chodzisz w rozpuszczonych włosach? Odpowiedz jest bardzo prozaiczna – bo zwyczajnie w świecie w związanych jest mi o wiele wygodniej
– wyjaśniała jakiś czas temu na Instagramie.
Cleo w naturalnej odsłonie
Cleo rzadko pokazuje się w naturalnej fryzurze, ale kiedy już to robi, zawsze wywołuje sensację. Z równie dużym ożywieniem fanów spotkało się jedno z udostępnionych na jej instagramowym profilu nagrań, w którym artystka pokazała się bez makijażu i zaprezentowała, jak wygląda jej rutyna pielęgnacyjna. 39-latka podkreśliła, że odpowiednie dbanie o skórę jest niezbędne, aby make-up prezentował się nienagannie. Cleo wie o tym jak mało kto, ponieważ zwykle nie korzysta z pomocy makijażystów i sama maluje się na rozmaite wyjścia. Niedawno chwaliła ją za to Doda.
Kochani, nie wiem, czy wiecie, ale Cleo jest jedną z nielicznych artystek, nawet śmiem twierdzić, że jedyną, która SAMA maluje się na teledyski, na czerwone dywany oraz na estradę. Dziś mnie odwiedziła i nauczyła mnie swoich trików
– pisała Rabczewska po tym, jak miał okazję skorzystać z makijażowych „usług” Klepko.
Autor: Maria Staroń