"Co ja mam teraz zrobić"?!
Do incydentu doszło na początku tygodnia w Sosonowcu na ulicy Żeromskiego. Właśnie tam, kierująca toyotą wjechała na teren remontu i utknęła samochodem w mokrym betonie. To z pewnością zaskoczyło pracujących tam robotników. Zdziwienie potęgował fakt, iż kobieta wysiadła z pojazdu i zaczęła dyskutować z drogowcami, którzy nie bez powodu byli zdenerwowani zmarnowaniem ich pracy. Świadek nagrał to zdarzenie.
Którędy pani jechała? Widziała pani zakaz? Co nam pani zrobiła, szanowna pani?! - słyszym pytania pracujących tam mężczyzn.
A co ja mam teraz zrobić? - odpowiada poirytowana kobieta.
Na drodze zachowaj szczególną ostrożność
Co ciekawe, ulica Żeromskiego jest w remoncie już od dłuższego czasu. Andrzej Zowada, rzecznik Tramwajów Śląskich, zleceniodawcy inwestycji, przyznaje, że o prowadzonych tam pracach informują znaki z zakazem wjazdu. Jak można było ich nie zauważyć?
Po nerwowej dyskusji z drogowcami kobieta wyjechała z betonu, który został zniszczony, a ślady kół jej toyoty zostały na świeżej wylewce. Robotnicy - mimo absurdu sytuacji i zdenerwowania nie zgłosili sprawy na policjię - szybko zajęli się naprawą wyrządzonych przez nieostrożną kierującą szkód. Koszty dodatkowej pracy pokrył wykonawca remontu.
Nie mogli stać i czekać, aż wyschnie. Pani wyjechała, uzupełnili braki i zagładzili na nowo - przyznaje rzecznik Tramwajów Śląskich.
Autor: Katarzyna Solecka