Chroba Magdaleny Stużyńskiej
Magdalena Stużyńska mierzy się z insulinoopornością – stanem, który wymaga od niej zwracania szczególnej uwagi na składniki odżywcze zawarte w spożywanych posiłkach. Choroba ta wymusiła na aktorce przejście na zbilansowaną dietę, która, jak sama mówi, jest czymś, z czym prawdopodobnie będzie musiała żyć do końca życia.
Nie mogę jeść, mogę się tylko odżywiać. Dopóki się tylko odżywiam, jest dobrze, ale kiedy sobie pozwalam na przyjemność jedzenia, jest trochę gorzej
– wyznaje Stużyńska.
Czytaj także: Gwiazda „Przyjaciółek” od 25 lat jest szczęśliwie zakochana. Kim jest jej mąż?
Zmiany w życiu gwiazdy „Przyjaciółek”
Przełom w jej walce z chorobą nastąpił, gdy zaczęła dokładniej dobierać składniki swoich posiłków. Wprowadzenie białkowo-tłuszczowych śniadań okazało się kluczowe dla poprawy samopoczucia Stużyńskiej.
Ja zawsze lubiłam słodkie śniadanie, po którym się źle czułam i spadał mi cukier. To białkowo-tłuszczowe śniadanie syci mnie na długo i daje mi siły, i cukier mi nie spada
– tłumaczy aktorka. Zmiany te jednak nie przyszły łatwo, biorąc pod uwagę jej dotychczasowe upodobania kulinarne.
To cię zainteresuje: „Przyjaciółki”. Co z nowym sezonem? Nadawca zabrał głos
Stużyńska podkreśla, jak ważna jest edukacja na temat insulinooporności i odpowiedniego odżywiania.
Jestem daleka od udzielania rad, bo sama się tego uczę, ale na szczęście mamy teraz bardzo dobry dostęp do edukacji. Są i kanały i książki, nawet profile w social mediach, które edukują, które pomagają i ja najwięcej dowiedziałam się z tych kanałów, które są prowadzone przez lekarzy
– mówi. Dzięki temu podejściu udało jej się znaleźć skuteczne sposoby na poprawę jakości życia, mimo ograniczeń narzuconych przez chorobę.
Autor: Katarzyna Solecka