Amerykańskie linie o "czarnej liście" "no-fly"
Associated Press informuje, że jedne z amerykańskich linii lotniczych złożyły w Departamencie Sprawiedliwości wniosek o umieszczenie wszystkich osób, które spowodowały jakiekolwiek trudności w trakcie przelotu, na ogólnokrajowej „czarnej liście” „no-fly” – podaje Polska Agencja Prasowa. Ta miałaby zakazywać wstępu na pokład maszyny. Działanie to, jak wskazuje w liście do resortu dyrektor administracyjny przewoźnika, pomogłoby w zapobieżeniu przyszłym kłopotliwym incydentom. Lista stanowiłaby ostrzeżenie przed poważnymi konsekwencjami nieprzestrzegania poleceń personelu, a także powszechnie obowiązujących zasad. Władze linii lotniczych podkreślają, że nie należy w żadnym stopniu tolerować jakichkolwiek zachowań zagrażających bezpieczeństwu pozostałych pasażerów.
Przypadki agresywnych zachowań na pokładzie samolotu
Ich liczba miała zwiększyć się w czasie trwania pandemii COVID-19. Agresywne reakcje ze strony części pasażerów podyktowane są często niechęcią przestrzegania federalnego obowiązku zakrywania ust i nosa. „W ubiegłym roku FAA odnotowała rekordową liczbę 5981 przypadków niewłaściwego zachowania, z czego 72 proc. dotyczyło sporów o przestrzeganie obowiązku noszenia maseczek” – podaje TVN24 Biznes. Na „czarnej liście” jednego z przewoźników znalazło się już 1900 nazwisk. Wobec 900 osób amerykańskie linie wystąpiły do TSA (federalna Administracja Bezpieczeństwa Transportu) z wnioskiem o ukaranie – tłumaczy PAP.
Dane Federalnej Administracji Lotnictwa mówią, że przypadki zakłócania spokoju przez pasażerów na pokładzie maszyny sięgają 4,9 proc. na 10 tys. lotów.
Źródło: PAP / TVN24 Biznes
Autor: Małgorzata Durmaj