Czarne chmury nad rodziną znanego youtubera. Brat poszukiwany listem gończym

W świecie polskiego YouTube'a znowu zrobiło się głośno, a wszystko za sprawą Konopskyy'ego, czyli Mikołaja Tylko, który nie pierwszy raz znajduje się w centrum uwagi. Tym razem jednak reflektory skierowane są nie tylko na niego, ale również na jego rodzinę. Co się stało, że policja wydała list gończy za bratem znanego twórcy?

fot. Shutterstock

Mikołaj Tylko, szerzej znany jako Konopskyy, to postać, która na polskiej scenie YouTube'a zaznaczyła swoją obecność już jakiś czas temu. Początkowo skupiając się na tematyce gier komputerowych, z czasem przeszedł na analizowanie i komentowanie bieżących wydarzeń, co przyniosło mu znacznie większą popularność. Stał się właścicielem jednego z najpopularniejszych kanałów typu commentary, a jego materiały często wywołują szeroki rezonans.

Pandora Gate i kolejne kontrowersje

Największy rozgłos przyniosła mu sprawa tzw. Pandora Gate, którą nagłośnił wspólnie z Sylwestrem Wardęgą. Opowiedzieli oni o niepokojących relacjach kilku twórców internetowych z niepełnoletnimi fankami. Jednak to nie koniec kontrowersji, z którymi wiąże się nazwisko Konopskyya. Niedawno opublikował on filmik, w którym analizuje zarobki polskich influencerów na tle ich współpracy z Keydropem – serwisem operującym na granicy prawa, oferującym otwieranie wirtualnych skrzynek za prawdziwe pieniądze, co zostało określone jako forma nielegalnego hazardu.

Rodzinne problemy

W cieniu tych wydarzeń pojawiła się jednak inna, bardziej osobista historia dotycząca rodziny Tylko. Policja poszukuje listem gończym brata Mikołaja, Roberta Tylko, oskarżonego o przestępstwo z art. 279 kk., dotyczące kradzieży z włamaniem. 26-letniemu mężczyźnie grozi do 10 lat pozbawienia wolności.

Robert Tylko, urodzony 22 maja 1998 roku w Dzierżonowie, ostatnio zameldowany był w Legnicy. Policja podaje, że poszukiwany ma ciemne oczy, włosy i wzrost oscylujący w granicach 171-176 cm. Wszelkie informacje na temat poszukiwanego mogą być przekazywane do Komendy Miejskiej Policji w Legnicy.

Robert Tylko, fot. legnica.policja.gov.pl

Komentarze
Czytaj jeszcze: