Czerwony śnieg na Antarktyce? Myśleli, że to ślady krwi pingwina [WIDEO]

Czy to miejsce zbrodni? A może krew zabarwiła śnieg na czerwono? – na pierwszy rzut oka można tak pomyśleć patrząc na fotorelację z bazy badawczej. Naukowcy z Narodowego Antarktycznego Centrum Naukowego postanowili jednak dowiedzieć się, co barwi biały puch na krwisty kolor. Wyniki mogą zaskakiwać!

Kto barwi śnieg na czerwono?

Ukraińscy naukowcy z antarktycznej bazy badawczej zauważyli, że śnieg w ich okolicy ma czerwony kolor. Widok może przypominać relację z miejsca zbrodni. I początkowo przypuszczano, że mogą to być ślady zabitego zwierzęcia. Niestety, skala zjawiska okazała się zbyt duża. Czerwony śnieg występował nie tylko w konkretnym miejscu, ale na obszarze całej bazy. Naukowcy postanowili więc sprawdzić pod mikroskopem skład niezwykłego śniegu.

Andrej Zotow, ekolog morski z ukraińskiej Narodowej Akademii Nauk, wykonał badania i sporządził dokumentację, która wyjaśnia kto jest odpowiedzialny za niecodzienny kolor śniegu. Okazało się, że winne są… algi.

"Nasi naukowcy zidentyfikowali je pod mikroskopem jako Chlamydomonas nivalis" - napisali na swoim profilu badacze z Narodowego Antarktycznego Centrum Naukowego.

Te niewielkie algi są rodzajem jednokomórkowych wodorostów, które są powszechne we wszystkich oblodzonych i ośnieżonych regionach Ziemi, od arktycznych po alpejskie. Dlaczego więc akurat te algi zabarwiły śnieg na czerwono?  

Młode są zielone, ze względu na chloroplasty fotosyntezy i mają dwie struktury przypominające ogony zwane wiciami, dzięki którym mogą sie poruszać. Z wiekiem tracą możliwość ruchu i rozwijają unikalne adaptacje, aby przetrwać w ekstremalnym środowisku, w tym wtórną izolacyjną ścianę komórkową i warstwę czerwonych karotenoidów, które zmieniają swoje zabarwienie z zielonego przez pomarańczowy do czerwonego.

Algi wpływają na topnienie lodu?

Okazuje się, że ta "izolacja" wodorostów ma również wpływ na szybsze topnienie powłoki lodowej.. Badania z 2016 roku wykazały, że zakwity glonów mogą zmniejszyć ilość światła odbijanego od śniegu (znanego również jako albedo) nawet o 13 proc. w ciągu jednego sezonu topnienia w Arktyce.  

"Ta warstwa chroni glony przed promieniowaniem ultrafioletowym" - wyjaśniają ukraińscy naukowcy na swojej stronie na Facebooku.

Karotenoidy pomagają również glonom wchłonąć więcej ciepła, co z kolei powoduje rozmarzanie lodu i śniegu wokół kolonii. Pojawia się woda, która pozwala na dalszy rozwój. Jest to dobre dla glonów i wszystkich zwierząt, które je jedzą, jak np. glisty. Ale, niestety, ma również niekorzystne konsekwencje dla przyrody. 

Źródło: Interia.pl

Autor: Katarzyna Solecka

Komentarze