hity na MAXXa
hity na MAXXa

Czy „Rozmowy w toku” porwałyby widzów w tych czasach? Ewa Drzyzga ocenia

Ewa Drzyzga przez lata prowadziła popularny talk-show „Rozmowy w toku”. Produkcja programu zakończyła się w 2016 roku, ale fani wciąż mają nadzieję, że format wróci na ekran. Co o tym myśli gospodyni?

East News
East News

„Rozmowy w toku”

„Rozmowy w toku” to polski program telewizyjny, który na antenie TVN pojawił się 4 kwietnia 2000 roku. Na samym początku prowadziła go Ewa Bakalarska, ale szybko jej miejsce zajęła Ewa Drzyzga i to ona jest głównie kojarzona z formatem. W talk-show zaproszeni goście opowiadali swoje historie, poruszając przy tym często kontrowersyjne i przełamujące tabu tematy. Głos należał nie tylko do nich – miejsce na wypowiedź otrzymywał też obecny na sali psycholog czy specjalista w dziedzinie, która omawiana była w danym odcinku. Znajdująca w studiu publiczność również mogła dzielić się swoimi przemyśleniami. Ostatni odcinek show wyemitowany został 4 listopada 2016 roku.

Ewa Drzyzga o „Rozmowach w toku” i podejściu Polaków do oglądania treści

Ewa Drzyzga porozmawiała ostatnio z dziennikarką portalu Jastrząb Post. Kobieta zapytała dziennikarkę o to, czy jest szansa na to, że „Rozmowy w toku” wrócą kiedyś na srebrny ekran.
Kobieta swoją odpowiedź zaczęła od diagnozy społeczeństwa, że „Polakom brakuje rozmowy ze sobą, a przede wszystkim tego, żeby być wysłuchanym”. Następnie zauważyła, że tematy, które lata temu uważane były na tabu, teraz już nimi nie są.

Nie wiem, czy w tej samej formie dzisiaj cieszyłby się tą samą popularnością, bo to, co dawniej my odkrywaliśmy, dzisiaj odkrywa w wielu przypadkach internet, youtuberzy, influencerzy – mówiła.

Drzyzga podzieliła się też obserwacją, że obecnie wiele treści oglądamy w samotności przed telefonem czy tabletem. Za czasów świetności „Rozmów w toku” całe rodziny gromadziły się przed telewizorami i takie „rodzinne oglądanie” było fenomenem samym w sobie.

I to było bezcenne. Dziewczyna czy chłopak wracali ze szkoły i wiedzieli, że są włączone „Rozmowy w toku”, to znaczy, że jest mama, tata czy babcia. I to o to chodziło – o bliskość i relację. 

Oceń ten artykuł 0 0