Uwaga na lody!
Mimo że lody mogą wydawać się dobrym pomysłem na schłodzenie się w upalny dzień, trzeba pamiętać o umiarze i rozsądku. Kiedy ciało jest rozgrzane, spożycie zimnego napoju lub lodów może skończyć się źle! Dlaczego? Dla naszego ciała jest to szok termiczny – w momencie napicia się zimnego, lodowego shake'a lub szybkiego połknięcia łyżki lodów, naczynia krwionośne obkurczają się, co zwiększa ryzyko zakażenia bakteriami i wirusami. Wyjaśniła to w rozmowie z "Medonet" laryngolog Katarzyna Kasperek-Masoń:
Przy bardzo wysokiej temperaturze lody czy bardzo zimne napoje mogą przyczynić się do szoku termicznego. Pijemy napój łapczywie, naczynia krwionośne szybko się obkurczają, błona śluzowa jest osłabiona i bardziej podatna na zakażenie. Bakterie atakują osłabioną śluzówkę i rozwija się angina. Jest to bardzo częste nie tylko po zjedzeniu lodów, ale też np. nad wodą.
Nie oznacza to, że w upalne dni mamy rezygnować z ulubionych zimnych napojów czy przekąsek. Należy jednak pamiętać, aby spożywać je powoli. Łapczywe wypicie zimnego shake'a może skończyć się problemami zdrowotnymi!
Zakażenie bakteryjne postępuje bardzo szybko i charakteryzuje się dynamicznym nasileniem objawów. To silny ból gardła, problemy z przełykaniem, podwyższona temperatura ciała. Wirusowy przebieg jest łagodniejszy, ale do objawów dołącza się też nieżyt nosa, kaszel, katar, bóle mięśni i stawów
– dodaje laryngolog Katarzyna Kasperek-Masoń
Czego jeszcze wystrzegać się w upalne dni?
Szybkie spożywanie zimnych przekąsek czy napojów to niejedyne zagrożenie w upalne dni. Do zagrożeń należy także dodać zbyt długie przebywanie na słońcu, brak nakrycia głowy, niestosowanie kremu z filtrem czy skoki do wody zaraz po zejściu z nasłonecznionego miejsca – to kolejny sposób na szok termiczny!