Posłowie Anna Gembicka (PiS) oraz Jarosław Sachajko (Kukiz'15) podkreślają, że coraz częściej na drogach pojawiają się kierowcy, którzy niezwykle głośno słuchają radia bądź muzyki, co może stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa innych uczestników ruchu.
Coraz częściej mijają nas, uczestników ruchu drogowego, rozpędzone samochody, różnych marek, których kierowcy niezwykle głośno słuchają radia bądź muzyki. Wzbudza to uzasadniony niepokój o bezpieczeństwo innych uczestników ruchu drogowego
– czytamy w interpelacji.
Zdaniem posłów, głośna muzyka w samochodzie może skutkować utworzeniem "zasłony akustycznej", która uniemożliwia kierowcy usłyszenie sygnałów dźwiękowych, na przykład wydawanych przez pojazdy uprzywilejowane. Taka sytuacja może prowadzić do niebezpiecznych zdarzeń na drodze, w tym do niezauważenia przez kierującego pieszych wchodzących na przejście.
Mandat za muzykę w aucie ma szansę wejść w życie?
W interpelacji posłowie zwracają się również z prośbą o przedstawienie statystyk dotyczących zatrzymań kierowców za słuchanie zbyt głośnej muzyki, co może być trudne, biorąc pod uwagę, że obecnie brak jest przepisów bezpośrednio penalizujących takie zachowanie.
Propozycja wprowadzenia mandatów za głośne słuchanie muzyki w samochodzie wywołuje mieszane reakcje. Niektórzy uważają, że może to być skuteczny sposób na poprawę bezpieczeństwa, inni zaś krytykują pomysł za nadmierną ingerencję w prywatność kierowców. Bez wątpienia jednak, inicjatywa ta otwiera ważną dyskusję na temat sposobów zapewnienia większego bezpieczeństwa na drogach.