Asteroida leci w kierunku Ziemi
Według obliczeń naukowców masywna, bo ważąca ok. 75 mln ton, asteroida Bennu ma zbliżyć się Ziemi na odległość 7,5 miliona kilometrów. Miałaby ona znaleźć się tak stosunkowo niedaleko nas w ciągu najbliższych 150 lat. Ryzyko zderzenia naszej planety z tym obiektem o średnicy ok. 500 m jest jednak niewielkie i wynosi zaledwie 1 do 2700, czyli 0,037 proc. Zazwyczaj nie nadaje się imion planetoidom, których wiele przelatuje w naszym bliższym, lub dalszym sąsiedztwie. Dla Bennu zrobiono wyjątek, a jego imię zostało wybrane w specjalnym konkursie i pochodzi od świętego ptaka z mitologii egipskiej.
Chiny szykują rakiety
Mimo tego niewielkiego prawdopodobieństwa zderzenia Bennu z Ziemią chińscy naukowcy nie chcą ryzykować. Planują oni wystrzelenie aż 23 rakiet "Long March 5" w kierunku asteroidy, dzięki którym ta ma zmienić swoją trajektorię i minąć naszą planetę w dużo bezpieczniejszej odległości. Pomysł Chińczyków przypadł do gustu Alanowi Fitzsimmonsowi z Uniwersytetu w Belfaście.
Propozycja pozostawienia pierwszego stopnia rakiety startowej w naprowadzającym statku kosmicznym, tworzącym jeden duży „impaktor kinetyczny” do odbijania asteroidy, jest całkiem fajną koncepcją
- powiedział uczony, cytowany przez portal "komputerswiat.pl"
Pomysł chińskich naukowców nie jest jednak innowacyjny. Już wcześniej Amerykanie zapowiedzieli, że na przełomie 2021 i 2022 roku planują wysłać w kosmos specjalny statek kosmiczny, który będzie miał za zadanie "przechwycić" dwie inne asteroidy. Misja ta ma pomóc amerykańskiej agencji kosmicznej w zbadaniu ewentualnych komplikacji przy przyszłych próbach zmiany trajektorii takich obiektów.
Autor: Konrad Lubaszewski