Doda zrobiła to dla pierwszego chłopaka! "Nigdy tego nie zapomnę"

Doda w najnowszym odcinku swojego podcastu wróciła pamięcią do swojego pierwszego chłopaka. Choć ich związek nie trwał zbyt długo, a od tamtych chwil minęło wiele lat, artystka nadal dokładnie pamięta początek i koniec tej relacji.

Co wypada, a co nie? Doda o goleniu nóg

12. odcinek autorskiego podcastu "Dodaphone", w którym Doda rozmawia z fanami na różne tematy, rozpoczął telefon od Marty. 16-latka poruszyła temat golenia włosów przez kobiety:

Usłyszałam od mojej przyjaciółki, że nie wypada mieć owłosionych nóg.

Reakcja Dody była błyskawiczna. Artystka wyznała, że sama jest zwolenniczką pozbywania się włosów z nóg, ale zwróciła uwagę na to, że każdy może mieć inne upodobania.

Słuchaj, gadamy co wypada, co nie wypada. I podobno mama twojej przyjaciółki ładnie przycisnęła

- powiedziała na początu Doda, a słuchaczka wyjaśniła:

Każe jej golić nogi, bo nie wypada mieć owłosionych. I ta przyjaciółka. W sumie ona tego nie robi, tylko po prostu chodzi w długich spodniach.

Artystka zapytała Martę o to, co sama myśli na ten temat. Nastolatka przyznała, że nie widzi nic złego w tym, żeby nie golić włosów, jednak opinia innych - np. koleżanek - jest dla niej ważna. Okazało się, że gdyby uwagę na to zwrócił jakiś chłopak, miałoby to znaczenie.
W tym momencie Doda podzieliła się wspomnieniem z młodości. Opowiedziała o pierwszym chłopaku.

Doda i jej pierwszy chłopak. "Nigdy tego nie zapomnę..."

Jak widać, bardzo łatwo można przejść od golenia nóg do wspomnień o pierwszej miłości. Wokalistka wyznała Marcie, że kiedyś była chłopczycą. Wszystko zmieniło się, gdy poznała kogoś, kto jej się spodobał... 

Jak ci powie chłopak, który Ci się podoba, to nagle wszystko się zmienia o 180 stopni i nagle masz golarki w domu we wszystkich kolorach. Ja na przykład miałam taką sytuację - byłam mega chłopczycą, zresztą do tej pory jestem... na scenie turbo sexy się noszę, natomiast poza sceną raczej jestem chłopczycą, w ogóle się nie maluje - wpadłam na takiego chłopaka w jego piękną kolarzówkę. Przewróciłam się na tym chodniku, on na mnie spojrzał takim zażenowany wzrokiem i mówi: "Jaki jeździsz, chłopcze?". Ja się w nim tak zakochałam...

Młodzieńcze uczucie sprawiło, że nastoletnia wokalistka chciała się zmienić. I to diametralnie!

W ciągu trzech miesięcy się zrobiłam metamorfozę. Nauczyłam się chodzić na obcasach, zaczęłam chodzić w mini. Równo po 3 miesiącach, jak nadszedł wrzesień, poszłam w pomarańczowych obcasach, w rozpuszczonych włosach i wyobrażałam sobie, że jestem w teledysku Britney Spears. Włożyłam sobie walkman na uszy i szłam w rytm tej muzyki... 

Odmieniona Doda przeszła chodnikiem tuż obok miejsca, gdzie trenował chłopak, w którym się zakochała. Jego reakcję pamięta do dziś!

Nigdy tego nie zapomnę, jak mu po prostu piłka wypadła z rąk. On się na mnie spojrzał i wtedy byliśmy chłopakiem i dziewczyną przez całe dwa miesiące.

Dlaczego związek trwał tak krótko? Powodem - jak zazwyczaj - były różnice charakterów. Po połowie miesiąca ich drogi się rozeszły:

A potem mnie rzucił, bo ja słucham Kelly Family, a on Edyty Bartosiewicz. 

 

Autor: Katarzyna Solecka

Komentarze
Czytaj jeszcze: