Dorota Szelągowska miała koronawirusa?
Wirus SARS-CoV-2 rozprzestrzenia się po całej Polsce, zakażając kolejne osoby. Na chorobę przez niego wywołaną – Covid-19 chorują zarówno młodzi, jak i starsi, jednak u niektórych może ona przebiegać bezobjawowo, a u niektórych może wymagać hospitalizacji. Wiele osób podejrzewa u siebie zakażenie, jednak bez wykonania specjalnego testu na obecność wirusa, nie jest możliwe potwierdzenie jego obecności.
Jak się okazuje, podejrzenia zarażenia koronawirusem miała w ostatnim czasie także Dorota Szelągowska. Prezenterka w rozmowie z magazynem Viva opowiedziała o szczegółach swoich dolegliwości.
Nie wiem tego na pewno. Ale na początku marca rozchorowałam się tak bardzo, jak jeszcze nigdy w życiu. Chciałabym wiedzieć, czy mój organizm jest już odporny, bo pewnie byłoby mi łatwiej to wszystko znieść. Z drugiej strony nawet jak przejdziesz koronawirusa, nie masz pewności, że nie zaatakuje drugi raz. Jestem z tych panikujących. Dlatego zanim wyjechałam z Warszawy do mojego domu na Warmii, wszyscy przeszliśmy dobrowolną dwutygodniową kwarantannę. Od dawna noszę maseczki i zabezpieczam się, jak to tylko możliwe, bo wolę być żywą panikarą niż nieżywym wyluzowanym człowiekiem.
Podczas wywiadu Szelągowska zdradziła także, jak radzi sobie w tym trudnym dla wszystkich czasie. Gwiazdy w takiej sytuacji mogą wpływać na swoich fanów, dając dobry przykład, bądź namawiając do pozostania w domach i zachowania wzmożonej ostrożności. Swoją „moc” wykorzystała także prezenterka, która pomaga swoim wielbicielom przejść przez okres izolacji w dobrym nastroju.
Żeby nie popadać w negatywny nastrój, wymyśliłam akcję #będziedobrze. Codziennie zachęcam moich fanów, by znaleźli choć jedną dobrą rzecz w ciągu dnia i się tym pochwalili.