Dostał główną rolę w hicie Netflixa. Spadła na niego fala hejtu

Liam Hemsworth, który już 30 października zadebiutuje jako Geralt z Rivii w czwartym sezonie „Wiedźmina” na Netfliksie, otwarcie opowiedział o presji i negatywnych reakcjach, jakie spadły na niego po ogłoszeniu, że zastąpi uwielbianego przez fanów Henry’ego Cavilla. Aktor zdradził, jak radził sobie z hejtem i dlaczego zdecydował się na radykalny krok: odcięcie się od internetu i mediów społecznościowych.

fot. Shutterstock
fot. Shutterstock

Lawina krytyki po zmianie obsady

Informacja o tym, że Henry Cavill nie powróci jako Geralt z Rivii, wywołała prawdziwą burzę wśród fanów „Wiedźmina”. Cavill, uznawany za idealne wcielenie białowłosego łowcy potworów, przez trzy sezony zdobył serca widzów i zbudował wokół siebie ogromną społeczność. Kiedy ogłoszono, że w czwartym sezonie jego miejsce zajmie Liam Hemsworth, internet zalała fala negatywnych komentarzy. Fani nie kryli rozczarowania, a w sieci pojawiały się głosy, że serial straci swój wyjątkowy charakter.

Hemsworth o presji i sposobach radzenia sobie z hejtem

Liam Hemsworth nie ukrywa, że zmierzenie się z taką skalą krytyki było dla niego dużym wyzwaniem. W rozmowie z Entertainment Weekly przyznał, że przez większość ubiegłego roku musiał unikać internetu i mediów społecznościowych. – Zrobił się z tego powodu niezły hałas. Musiałem się od tego odciąć – mówił aktor. – Zaczynało mi to przeszkadzać. W przeszłości mierzyłem się już z podobnymi reakcjami, ale najważniejsze jest to, że kocham kręcić filmy, kocham opowiadać historie i grać. Po prostu nie chciałem, aby taka krytyka wpłynęła w jakikolwiek sposób na moje aktorstwo. Nie chciałem, żeby wpłynęła na to, jak opowiadam tę historię. Dlatego odciąłem się od mediów społecznościowych i internetu przez większość ubiegłego roku.

Decyzja o odcięciu się od cyfrowego świata była dla Hemswortha sposobem na zachowanie dystansu i skupienie się na pracy. Aktor podkreśla, że nie chciał, by negatywne opinie wpłynęły na jego interpretację postaci i jakość gry aktorskiej.

Wsparcie od Cavilla i kulisy zmiany obsady

Co ciekawe, Henry Cavill, mimo odejścia z serialu, publicznie wsparł swojego następcę. W październiku 2022 roku, tuż po ogłoszeniu zmiany, Cavill wydał oświadczenie, w którym zapewnił, że przekazuje rolę w ręce „fantastycznego aktora”. To gest, który miał na celu uspokoić nastroje wśród fanów i pokazać, że zmiana obsady była przemyślana i zaakceptowana przez obie strony.

Lauren Hissrich, showrunnerka „Wiedźmina”, w tym samym wywiadzie ujawniła, że plan wymiany Cavilla na Hemswortha był przygotowywany dużo wcześniej, niż ogłoszono to publicznie. – Cavill miał w planach inne role, którym chciał się poświęcić. Nie chciałam trzymać kogoś na siłę i zmuszać go do robienia czegoś, czego nie chce – tłumaczyła Hissrich. – To była decyzja za obopólną zgodą. Serial to coś więcej niż jeden aktor. To coś więcej niż ja. Jest cykl książkowy, jest gra wideo. Za nami były trzy sezony serialu. Niezależnie od naszej decyzji, franczyza istniałaby dalej.

Premiera czwartego sezonu „Wiedźmina” już za kilka tygodni. Oczekiwania są ogromne, a presja na Hemsworcie – jeszcze większa. Fani z niecierpliwością czekają na to, jak aktor poradzi sobie w roli Geralta i czy uda mu się przekonać do siebie widzów, którzy do tej pory nie wyobrażali sobie nikogo innego w tej roli niż Henry Cavill.

Jedno jest pewne: zmiana obsady to zawsze ryzyko, ale też szansa na nowe otwarcie i świeże spojrzenie na kultową postać. Hemsworth, mimo trudnych początków i fali hejtu, wydaje się być gotowy na to wyzwanie.

źródło: RMF MAXX, PAP

Oceń ten artykuł 0 0