Dwudziestka to za mało! Podjęli wyzwanie. Ich cel to posiadanie 105 dzieci [ZDJĘCIA]

Turecki milioner i jego młoda żona mają dosyć oryginalne pojęcie na temat tworzenia dużej rodziny. Mają już 22 dzieci, ich celem jest posiadanie 105 potomków. Brzmi jak wyzwanie gamerów na Youtube, ale to nie fikcja, a rzeczywistość.

Rodzinne marzenia

Małżeństwo, Kristina Ozturk i Galip Ozturk, wymyśliło zaskakujący plan. Tradycyjne pojęcia założenia rodziny i jej powiększenia, w tym szczególnym przypadku zyskują całkowicie inne znaczenie. Kobieta pochodzi z Rosji, a mężczyzna z Turcji. Od zawsze marzyli o posiadaniu dużej rodziny. I bardzo szybko przeszli do jego realizacji. Początkowo Kristina chciała zachodzić w ciążę każdego roku. Budziło to pewne wątpliwości, także natury zdrowotnej. Galip wpadł jednak na inny pomysł – przecież żona nie musi rodzić dzieci sama, mogą wynająć surogatki.

Poznali się na wakacjach

Kristina Ozturk urodziła pierwsze dziecko w wieku 17 lat, na świat przyszła wówczas córeczka Vika. Nie udało jej się stworzyć stałego związku z ojcem dziewczynki. Jednak wciąż nie przestawała wierzyć, że marzenie o wielkiej rodzinie się spełni. Pochodząca z Rosji dziewczyna, będąc wtedy samotną matką, poznała przyszłego męża na wakacjach w Batumi (Gruzja). Galip Ozturk był właścicielem holdingu Metro Group of Companies. Uciekł z Turcji do Gruzji w 2018 r. W swojej ojczyźnie został skazany na karę więzienia. Sąd uznał go za winnego zabójstwa Kuvveta Koseoglu w 1996 r.

Wspólne pragnienia

20-letniej dziewczynie spodobały się „ideały” wyznawane przez biznesmena. Ozturk też chciał mieć dużo dzieci. Podobno starszy o 33 lata milioner bardzo zauroczył kobietę. To uczucie miało być na tyle silne, że ta po kilku miesiącach przeprowadziła się z dzieckiem do Gruzji i wzięła ślub z Galipem.

Trudy codzienności

Kobieta ma teraz 24 lata i ponad 22 dzieci i zamierza mieć ich jeszcze więcej. Kolejne pociechy rodzą wynajmowane surogatki. Christina twierdzi, że opieka nad taką liczbą dzieci jest niezwykle wymagająca, ale daje jej radość i szczęście. W wychowaniu pociech pomaga jej sztab opiekunek.

Kristina wspomina:

Niektórzy… twierdzą, że żyję na koszt bogatego mężczyzny i bawię się w dom. To nie jest zabawa, tylko prawdziwe życie. Chcę dla moich dzieci wszystkiego, co najlepsze.

Wszystkie dzieci chcą, by im pobłażać, bawią się, są nieposłuszne, sprawdzają granice tego, co jest dozwolone

Plany na przyszłość

Docelowo małżeństwo Ozturków chciałoby mieć 105 dzieciMilioner jest ojcem ośmiorga dzieci z poprzedniego związku – najstarsze ma 35 lat, najmłodsze 12. Jak twierdzi mężczyzna, wszyscy pomagają mu w prowadzeniu biznesu. Zapytany o to przez Forbesa powiedział:

Wszyscy pracują, pomagają w zarządzaniu moimi firmami. Nawet moje najmłodsze dziecko już zarabia, sprzedaje warzywa i jajka

Autor: Judyta Nowak

Komentarze
Czytaj jeszcze: