Wojna w Ukrainie. Na pomoc dzieciom
Wojna w Ukrainie została wywołana przez dorosłych, ale przyniosła katastrofalne skutki także w świecie najmłodszych. Od ponad tygodnia do Polski uciekło wiele rodzin, zabierając ze sobą tylko najpotrzebniejsze rzeczy. Po polskiej stronie nieprzerwanie czeka na nich pomoc, a Polacy robią wszystko, co w ich mocy, by zapewnić im odpowiednie warunki. Ostatnie dni panie Paulina Byczek i Klaudia Kopczyńska spędziły na Dworcu Wschodnim w Warszawie, gdzie udzielały pomocy najmłodszym, próbując chociaż na chwilę oderwać ich myśli od okrucieństwa wojny. W ten sposób powstał projekt pt.: „Słoneczka”, w którym wolontariuszki oddały głos najmłodszym, pytając o ich marzenia. Kilkuletni uchodźcy z Ukrainy przelały na papier swoje emocje, tworząc poruszające prace.
Fot. Paulina Byczek i Klaudia Kopczyńska
Przez kilka dni na Dworcu Wschodnim w Warszawie integrowałyśmy się z dziećmi, aby zająć im czas podczas długich i męczących oczekiwań na pomoc, pociąg, nowy dom. Zorganizowałyśmy przestrzeń, w której mogły swobodnie wyrazić to co myślą i czego pragną. Opowiadały nam o swoich uczuciach i nieutraconych marzeniach
– przyznały autorki pomysłu.
„Marzę o tym, żeby mieć dom”
W opisie panie Paulina i Klaudia wyjawiły także, dlaczego właśnie tak postanowiły zatytułować swój projekt:
Dzieci są kimś najcenniejszym. Pomnażają w świecie dobro, są czyste, ufające i wrażliwe. Mają w sobie nadzieję, wiarę i miłość, które pozwalają im dokonywać cuda. W naszej zagubionej rzeczywistości mogą być drogowskazem, są odbiciem ideału, do którego wszyscy dążymy i z którego się wywodzimy. Rzucają światło często tam, gdzie my boimy się lub zapominamy spojrzeć. A więc pozwólmy im mówić. Niech świecą jasno jak słońce!
Wśród rysunków i wypowiedzi kilkulatków pojawia się mnóstwo marzeń i planów na przyszłość. Trzyletnia Emina marzy o jednorożcu i pokoju, a czteroletnia Milana chce zostać lekarzem. Ze wszystkich wypowiedzi najmłodszych płynie jedno najważniejsze przesłanie: pragną świata wolnego od wojny i spokoju w sercach.
Chcę zostać żołnierzem. Nie zabijajcie mnie. Ja nie chcę umrzeć
– napisał sześcioletni Umid.
Marzę o gwiazdach na niebie, zostać królową i nieść pokój i żeby mój tata był obok i żeby mieć dom
– wyznała pięcioletnia Viktoriia.
Fot. Paulina Byczek i Klaudia Kopczyńska
Prace dzieci z Ukrainy można zobaczyć w galerii.
Projekt "Słoneczka" - galeria zdjęć