Netta Barzilai, reprezentantka Izraela, która z utworem „Toy” od początku była jedną z faworytek 63. Konkursu Piosenki Eurowizji, ostatecznie rzeczywiście go wygrała. Netta zaskarbiła sobie sympatię i uznanie widzów z całej Europy. W głosowaniu publiczności zajęła pierwsze miejsce i to właśnie ono po podsumowaniu wszystkich punktów dało jej ostateczne zwycięstwo.
Entuzjazmu fanów Netty od początku nie podzielał jednak zwycięzca Eurowizji z 2017 roku. Jeszcze przed wielkim finałem tegorocznego konkursu Salvador Sobral w wywiadzie dla portugalskiej gazety „Publico” nie przebierał w słowach. „Straszna piosenka… Nic się nie zmieniło od kiedy wygrałem” – powiedział wprost. Sobral wcześniej również wielokrotnie podkreślał, że dla niego muzyka to nie fajerwerki. Piosenki swoich konkurentów w zeszłorocznym konkursie nazwał „fast foodem”, co wywołało wówczas spore poruszenie i kontrowersje.
W wywiadzie dla portugalskiego magazynu zeszłoroczny reprezentant Portugalii dodał, że „na szczęście w tym roku niczego nie musi już słuchać”. Przyznał, że piosenkę reprezentantki Izraela usłyszał przez przypadek i nie zamierza do niej wracać.