Eurowizja: Finlandia bez spodni
Na tegoroczny Konkurs Piosenki Eurowizji Finlandia wysłała Windows95man z utworem „No rules”. Na scenie pojawiło się wielkie jajko, z którego wyszedł wokalista. Mężczyzna przez większość show był bez spodni, miał jedynie cielistą bieliznę. Dolna część garderoby w końcu sfrunęła do niego z sufitu. Podczas wstępu nie brakowało także sztucznych ogni, którymi na wszystkie strony wymachiwał wokalista. Jednym słowem – działo się tam naprawdę DUŻO.
Jak skomentowali to internauci? Opinie były różne.
Jedni zareagowali pozytywnie:
To dlatego Finlandia jest najszczęśliwszym krajem na świecie, umieram ze śmiechu
Najzabawniejsza rzecz, jaką zobaczyłem w telewizji na żywo. To arcydzieło i nie ma znaczenia, co mówią o tym hejterzy
Nie mogę się doczekać, aż w finale dostaną 0 punktów od jurorów i 200 punktów od publiczności
Drudzy negatywnie:
Najbardziej żenujący występ w historii Eurowizji
Kto głosuje na coś tak straszego?
Eurowizja: szokująca Irlandia
Równie zaskakujący, choć w innym tego słowa znaczeniu, był występ Irlandii. Show zaprezentowane przez Bambie Thug było prawdziwą mieszanką stylów. Sam utwór „Doomsday Blue” nawiązywał m.in. do świata Harry’ego Pottera. Na scenie był krąg ze świec, a także pentagram – wiele osób wyraziło swój sprzeciw wobec tego typu elementów i oskarżyło Bambie o satanizm. Internauci, tak jak w przypadku Finlandii, byli podzieleni.
Dla jednych ten występ był nie do przejścia:
Żartujecie sobie? To jest okropne
Nie powinno być na to zgody, nawet mnie przyprawiało to o dreszcze, a przecież oglądają to też dzieci
To jest przerażające
Inni byli zachwyceni oryginalnością:
Każda sekunda to arcydzieło
To był najlepszy występ, jaki widziałem od lat
Jak na razie najlepsza piosenka w konkursie
Autor: Klaudia Dzięgiel