Gwiazda programu TTV
Ewa Mrozowska swoją popularność zawdzięcza programowi emitowanemu na stacji TTV – „Gogglebox. Przed telewizorem”. Kobieta w telewizyjnym show występuje od sześciu już lat, razem ze swoją przyjaciółką Sylwią Bombą. Obie z pań cieszą się teraz sporym gronem fanów, którzy z zaciekawieniem przyglądają się ich życiu poprzez media społecznościowe.
Mrozowska prywatnie jest szczęśliwą żoną i matką małego Leona. Pierwszy syn kobiety przyszedł na świat w grudniu ubiegłego roku. Od tej pory gwiazda TTV chętnie dzieli się z fanami uroczymi kadrami ze swoją pociechą.
Ewa Mrozowska cierpiała na anoreksje
Podczas ostatniej rozmowy z magazynem „Party” Ewa Mrozowska po raz pierwszy zdecydowała się opowiedzieć o wyniszczające chorobie, z którą zmagała się przez lata. Jak się okazuje gwiazda programu „Gogglebox. Przed telewizorem” cierpiała na anoreksje. O kilkuletniej walce i skutkach, które odczuwa do dziś, mówi z trudem.
Przez większość życia miałam zafałszowany obraz siebie. Cały czas myślałam, że jestem za gruba, choć nosiłam rozmiar 34–36. Jako nastolatka zmagałam się z anoreksją. W wieku 14 lat, przy wzroście 177 centymetrów, ważyłam 45 kilogramów. W ciąży przytyłam niecałe 15 kilogramów, bałam się tego, jak zmieni się moje ciało – przyznaje w rozmowie z "Party" Ewa.
Kobieta przyznaje, że skutki choroby, z którą udało się jej ostatecznie wygrać, odczuwa do dziś.
Nie pokonałam jej, ja ją tylko zaleczyłam. Anoreksji nie da się wyleczyć do końca życia. To jest choroba, która siedzi w głowie. Do dziś zostały mi zachowania anorektyczne: silna potrzeba kontroli i codzienne stawanie na wadze. Moim antidotum okazała się praca, która przerodziła się w... pracoholizm. Chciałam coś w życiu osiągnąć, a nie tylko zastanawiać się nad tym, czy jestem już wystarczająco chuda i czy nie za dużo zjadłam. Moment opamiętania przyszedł, kiedy zaczęłam przewracać się na ulicy – wyznaje.
W rozmowie z magazynem Mrozowska przyznała również, że dopiero po porodzie swojego pierwszego synka zaakceptowała siebie i przestała przejmować się swoją wagą.