Ewelina Lisowska przeszła metamorfozę
Ewelina Lisowska pojawiła się niedawno na premierze filmu „Miłość, seks & pandemia”. Zdjęcia z imprezy wywołały spore poruszenie, albowiem piosenkarka prezentowała się na nich nieco inaczej niż wcześniej. Internauci zaczęli spekulować, skąd zmiany w wyglądzie 30-latki. Niektórzy podejrzewali, że wokalistka poddała się operacji plastycznej lub skorzystała z dobrodziejstw medycyny estetycznej. Lisowska szybko rozwiała wszelkie wątpliwości za pośrednictwem Instagrama.
Ewelina Lisowska o poprawianiu urody
Ewelina Lisowska kilka dni temu zamieściła na swoim obserwowanym przez ponad 280 tysięcy osób profilu na Instagramie obszerny wpis, w którym odniosła się do zarzutów, jakoby nie akceptowała siebie i zdecydowała się poprawić urodę. 30-latka stanowczo zaprzeczyła, że ingerowała w naturę.
Według licznych pomiarów mojego nosa i innych części ciała, przez ostatnie lata chyba nie wychodziłam z sali chirurga plastycznego. Po raz kolejny powtórzę, że nie miałam takiej fizycznej ani psychicznej potrzeby. Dobrze się czuję we własnym ciele, które, uwaga!, starzeje się! Jeśli ktoś szuka w mojej twarzy 20-latki, którą byłam 10 lat temu, to już jej tam nie znajdzie
– pisała.
Ewelina Lisowska w naturalnej odsłonie
Choć ostatnim wpisem mogła zakończyć temat, Lisowska po raz kolejny odniosła się do medialnej burzy, jaka rozpętała się po publikacji jej zdjęć z premiery nowego filmu Patryka Vegi. Autorka hitów „W stronę słońca” czy „Prosta sprawa” postanowiła pokazać się fanom w naturalnej odsłonie.
Na udostępnionej w mediach społecznościowych fotografii nie ma ani makijażu, ani perfekcyjnie wystylizowanej fryzury. Ma za to okulary na nosie i z uśmiechem prezentuje aparat ortodontyczny, któremu „zawdzięcza” pełniejsze usta. Na jej czole da się również zauważyć bliznę po oparzeniu lokówką. Jakiś czas temu piosenkarka opowiadała na Instagramie o wypadku, który przydarzył jej się podczas kręcenia włosów.
A czy teraz jestem wystarczająco brzydka? To zdjęcie ma na celu poprawić ci dzień, mi mojego nie psuje. Pozdrawiam wszystkie brzydule
– podsumowała.
Fani nie przeszli obok wspomnianego kadru obojętnie. Wkrótce pod spodem pojawiła się cała masa komentarzy. Internauci docenili odwagę gwiazdy oraz jej dystans do samej siebie i bardzo ciepło przyjęli nowy wpis. Jedni żartują, inni komplementują naturalne piękno Eweliny:
Śmiało mogłabyś być programistką!
Aż bym uczył się z tobą matmy!
Może dostaniesz rolę w nowym sezonie „Brzyduli”, obejrzę chętnie
Jak dla mnie i tak hot!
Moim zdaniem wyglądasz dużo lepiej w takiej wersji
Codziennie ładniejsza, ale teraz to już przesada!
Autor: Maria Staroń