Fal nie ma, falafel jest
Na kanale „Na pełnej” opublikowano ostatnio wegetariański przebój „Falafel”. Twórcy powinni dość mocno zainspirować się oryginalnym „lyric video” polskiego artysty. Na "Małomiasteczkowym" Podsiadło porusza niełatwe tematy - od problemów z komunikacją w związku, przez ciemne strony sławy po poszukiwanie w sobie siły i odwagi - ale podaje je w błyskotliwej formie i z właściwym sobie specyficznym humorem. Przypomnijmy oryginał przed prezentacją parodii:
W przeciwieństwie do pierwotnego tekstu, wokalista nie skupia się na codziennych relacjach człowieka, braku zrozumienia… i fal. Twórcy „Na pełnej” opowiedzieli trudną historię spożywczą. Falafel z mięsem to przeszłość… Przyszłość ma tylko ten wegetariański. Zobaczcie sami:
Trzeba przyznać - ten utwór w każdej wersji wyjątkowo szybko wpada w ucho, sukces zawdzięcza najprawdopodobniej nieskomplikowanej, przystępnej formie. Jednak czy wszystko w piosence "Nie ma fal" rzeczywiście jest takie oczywiste? Ostatnio jeden z użytkowników serwisu YouTube podzielił się trafnym spostrzeżeniem, które może wskazywać jednak na coś więcej niż przypadek. Refren zagrany od tyłu ma odwrotne znaczenie! Słyszymy „I’m in love” czyli dosłownie „jestem zakochany”, co jest przeciwieństwem znaczenia "nie ma fal", które możemy rozumieć: nie ma wspólnych fal, miłości. Sprawdźcie!
Autor: Katarzyna Solecka