Agnieszka Włodarczyk i Robert Karaś
Pod koniec ubiegłego roku Agnieszka Włodarczyk podzieliła się z fanami cudowną informacją. Kobieta wyjawiła, że wzięła ślub z ukochanym Robertem Karasiem. Ceremonia była bardzo wyjątkowa – kameralna uroczystość miała miejsce w Dubaju, a sesja zdjęciowa odbyła się na pustyni. Co ciekawe, był to ślub symboliczny. Karaś i Włodarczyk oficjalnie zostali małżonkami wcześniej, podczas swojego pobytu w Polsce.
Tutaj mieliśmy taki ślub już dla siebie, to się właśnie nazywa „ślub symboliczny”. Nie było nikogo, kto nam go udzielał, nawet „aktora”. Po prostu powiedzieliśmy sobie przysięgę w oczy – wyjaśniała aktorka.
Niepokojąca relacja na Instagramie
Agnieszka Włodarczyk intensywnie działa na Instagramie – obserwuje ją tam ponad 360 tysięcy internautów. Teraz kobieta opublikowała w mediach społecznościowych niepokojącą relację. Na udostępnionym przez celebrytkę zdjęciu widoczna jest ręka z założoną kroplówką.
Chwilę mnie tu nie będzie – podpisała fotografię.
Aktorka zamieściła jeszcze hasztag z tekstem inflormującym, że konieczne jest odwołanie wszystkich planów. Co się wydarzyło? Takich informacji nie otrzymaliśmy.
Fani musieli bardzo zaniepokoić się tą publikacją, bo po kilku godzinach na profilu pojawiła się kolejna relacja. Agnieszka podziękowała w niej za wszystkie miłe wiadomości i obiecała, że odezwie się znów, jak tylko „będzie wiedziała więcej”.
Czekamy zatem na dalsze informacje i mamy nadzieję, że nie jest to nic bardzo poważnego.
fot. Instagram
Autor: Klaudia Dzięgiel