Decyzja o reaktywacji „Cruel Intentions”, wydawała się tylko kwestią czasu. Po 25 latach od premiery filmu, który na zawsze zapisał się w pamięci fanów dzięki kreacjom Sarah Michelle Gellar, Ryana Phillippe'a i Reese Witherspoon, platforma Prime Video prezentuje serialową adaptację tej historii.
Za scenariusz nowej wersji odpowiadają Phoebe Fisher i Sara Goodman, które przenoszą nas w XXI wiek, gdzie dwójka przyrodniego rodzeństwa, Caroline Merteuil (w tej roli Sarah Catherine Hook) i Lucien Belmont (Zac Burgess), prowadzi grę pełną manipulacji i kontroli. Ich celem staje się młoda Annie Grover (Savannah Lee Smith), córka wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych, którą chcą wykorzystać.
Serial (który nosi w Polsce tytuł „Okrutne intencje”) rozpoczyna się na początku roku akademickiego w malowniczym Manchester College, który po incydencie z poprzedniego semestru, zakończył się hospitalizacją Scotta Russella, syna kongresmena.
Caroline, która właśnie wyeliminowała swoją konkurencję, zostając prezydentką Delta Phi, musi ratować swoje bractwo. W desperacji zwraca się o pomoc do Luciena, który ma uwieść naiwną Annie i przekonać ją do dołączenia do ich bractwa. Lucien, znudzony swoimi przygodami, decyduje się pomóc Caroline, licząc na nagrodę, której zawsze pragnął.
Jak twierdzi „Variety” serial „Cruel Intentions” nie oferuje niczego nowego ani pociągającego, poza utworami Olivii Rodrigo, które pojawiają się w tle pierwszego sezonu. Co więcej, mimo że Lucien i Caroline są zdecydowanie podli, brakuje im złowrogich cech, które Gellar i Phillippe opanowali do perfekcji w oryginale. Lucien nie przekonuje jako uwodziciel, a nierozwiązane problemy Caroline z matką sprawiają, że jest bardziej sadystyczna niż uwodzicielska.
„Cruel Intentions” debiutuje na Prime Video 21 listopada. Serial składa się z 8 odcinków, wszystkie będą dostępne do obejrzenia od razu.