Marcin Najman zorganizuje nietypową galę MMA?
Gdy wszyscy myśleli, że Marcin Najman nie może nas już niczym zaskoczyć, on znowu to zrobił. Były pięściarz jakiś czas temu zapowiedział, że 13 lutego w Warszawie odbędzie się gala MMA-VIP, której będzie organizatorem. Teraz dowiedzieliśmy się, że jednymi z zawodników, którzy mają wziąć w niej udział będą... czynni żużlowcy. Pomysł nie spodobał się wielu ekspertom ze środowiska żużlowego. "El Testosteron" przyznał, że napisało do niego aż pięciu zawodników. Zapewnił również, że żużlowcom nie grozi podczas gali żadne niebezpieczeństwo.
Dla mnie to zupełnie naturalne, że zawodnicy chcą się sprawdzić. Większość z nich trenuje sporty walki bardzo długo i po pewnym czasie, każdy chce skonfrontować swoje umiejętności na tle innych. Chciałem zapewnić, że podczas takiej walki nic nie może się stać, więc zdrowie zawodników nie jest zagrożone. Mamy profesjonalnego sędziego, który nie pozwoli na nieregulaminowe chwyty i będzie przerywał walkę, gdy tylko coś będzie się działo. Trzeba też pamiętać, że żużlowcy ważą około 60 kilogramów, a ciosy zadawane w rękawicach nie są w stanie wyrządzić im krzywdy. Taką walkę śmiało można więc potraktować jako nowe doświadczenie i przydatny trening - powiedział Najman w rozmowie z "Przeglądem Sportowym"
Pierwszym z zawodników ma być Edward Mazur, były zawodnik Wilków Krosno i wychowanek Unii Tarnów. Według "Przeglądu Sportowego" jego przeciwnikiem ma zostać Dominik Tyman, były żużlowiec PGG ROW Rybnik, który w nadchodzącym sezonie ma reprezentować barwy PSŻ Poznań.
Eksperci krytykują pomysł Najmana
Nietypową galę MMA z udziałem zawodników skrytykowało wielu ekspertów środowiska żużlowego w Polsce. Przeciwnikiem takiego pomysłu jest m.in. przewodniczący Polskiego Związku Żużlowego, Piotr Szymański. Przyznał, że nie sądzi, aby takie walki przyczyniły się do promocji tej dyscypliny sportu.
Nie będę ukrywać, że zachwycony tym pomysłem nie jestem. Nie za bardzo wiem, o jakiej promocji żużla niektórzy w tym przypadku opowiadają
- powiedział przewodniczący
Dużo ostrzej o gali Najmana wypowiedział się Marek Cieślak, były legendarny żużlowiec i trener reprezentacji Polski. Stwierdził, że jeśli któryś z zawodników zgodzi się na udział w takiej walce, to będzie przez niego postrzegany jak "małpa w cyrku". Przyznał, że osobiście zakazałby udziału w takiej imprezie swoim zawodnikom.
Jeżeli żużlowcy pójdą się bić między sobą, to będę ich traktował jak małpy w cyrku. Żużlowcy niech zajmą się żużlem, a ci którzy uprawiają MMA, niech się biją w MMA. (...) Osobiście nie pozwoliłbym na udział w takiej walce żadnemu swojemu zawodnikowi. Nikt nie będzie z moim zawodników robił błazna. Gdybym był GKSŻ, to wydałbym odgórny zakaz brania udziału w takich walkach
- stwierdził Marek Cieślak