„Wyciek wycieków”
Portal „Wired” pisze o gigantycznym wycieku danych – nazywa go „wyciekiem wycieków”. Jak informuje ekspert ds. cyberbezpieczeństwa Troy Hunt, w sieci pojawiło się 772 904 991 prywatnych adresów mailowych. Do tego wyciekło 21 222 975 haseł. Dane odnalezione przez Hunta były zgromadzone w ogromnej, 12-tysięcznej kolekcji plików na platformie hostingowej MEGA pod nazwą „Collection#1”. Zbiór został opublikowany na „popularnym forum hakerskim” – opisuje Hunt.
„Collection#1” to największy w historii zbiór danych użytkowników Internetu, który został upubliczniony – pisze „Wired”. To jednocześnie drugi największy atak po incydentach z 2013 roku, kiedy hakerzy zdobyli dane miliardów użytkowników serwisu Yahoo. Te jednak nie ujrzały światła dziennego – jeszcze.
Sprawdź, czy padłeś ofiarą hakerów
Jak sprawdzić, czy nasze konta są bezpieczne? Należy wejść na stronę HaveIBeenPwned.com, gdzie Troy Hunt udostępnił dane z ostatniego wycieku. Portal istnieje już od pięciu lat i wcześniej wielokrotnie publikował dane z ataków na m. in. Ashley Madison, MySpace czy LinkedIn. Na stronie należy wpisać swój adres e-mail – wówczas otrzymamy informację, kiedy po raz pierwszy nasze dane pojawiły się w sieci i skąd hakerzy mieli do nich dostęp.
Pamiętajmy o właściwej ochronie swoich haseł. Unikajmy prostych, nieskomplikowanych haseł – listę 100 najpopularniejszych, których należy wystrzegać się jak ognia znajdziecie poniżej. Najwłaściwiej, gdy w haśle znajdują się zarówno małe i duże litery oraz cyfry. Należy także pamiętać, by do różnych kont używać różnych zabezpieczeń. Inaczej – jeden wyciek danych może dać hakerom dostęp do wszystkich naszych kont. Warto także skorzystać z dwuetapowej weryfikacji konta, którą można włączyć m. in. dla kont Gmail czy na Facebooku.
Autor: Maria Staroń