Głośny protest przed aresztem. Fani Buddy przesadzili?

W niespotykany sposób grupa fanów zdecydowała się wesprzeć zatrzymanego youtubera Kamila L., znanego jako Budda. Ich akcja pod szczecińskim aresztem z pewnością przejdzie do historii.

Pawel Wodzynski/East News

Zatrzymanie Buddy

Centralne Biuro Śledcze Policji zatrzymało Kamila L. w związku z zarzutami dotyczącymi kierowania i udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Zarzuty są poważne i obejmują m.in. organizowanie nielegalnych gier losowych, wystawianie fałszywych faktur VAT oraz pranie brudnych pieniędzy. W wyniku działań prokuratury zabezpieczono majątek o wartości 140 mln zł, w tym 51 samochodów i nieruchomości. Budda oraz dziewięciu innych podejrzanych nie przyznaje się do winy, a wobec czterech z nich, w tym samego Buddy, złożono wnioski o tymczasowe aresztowanie.

Fani Buddy nie tracą wiary

Internet żyje sprawą Kamila L. Fani youtubera są podzieleni - jedni odwracają się od niego, inni wciąż wierzą w jego niewinność. Grupa fanów motoryzacji postanowiła w wyjątkowy sposób okazać wsparcie Buddzie. Przyjechali pod Areszt Śledczy w Szczecinie, gdzie głośnymi wydechami swoich samochodów wywołali potężny huk. Akcja ta miała na celu zwrócenie uwagi na sytuację influencera i wyrażenie solidarności z nim.

Konsekwencje głośnego protestu

Choć intencje były szlachetne, policja przypomina o konsekwencjach przekraczania dozwolonego poziomu hałasu przez pojazdy. Za zbyt głośny układ wydechowy grozi kara do 3 tys. zł oraz zatrzymanie dowodu rejestracyjnego. Funkcjonariusze nie będą mieli trudności z namierzeniem uczestników akcji, którzy chwalili się swoim wyczynem w internecie.

Komentarze
Czytaj jeszcze: